Zmęczenie, apatia, gorszy humor – tak reagujemy na ograniczony dostęp do światła dziennego

Jak światło słoneczne steruje naszym życiem i nastrojem? Czy w domach Polaków jest go wystarczająco dużo? Co robimy, aby doświetlić ciemne wnętrza? Jak ilość światła wpływa na wypoczynek i jakość snu? Odpowiedzi można znaleźć w najnowszym raporcie przygotowanym przez Domondo we współpracy z firmą Elephate.

 

 

Wyniki naszego badania nie pozostawiają wątpliwości – im lepsza jest dostępność światła dziennego w naszych domach, mieszkaniach i miejscach pracy, tym większy komfort psychiczny odczuwamy.

Dużo światła słonecznego to lepszy nastrój i więcej energii do działania

Różnica w czasie dostępu do światła dziennego między najdłuższym a najkrótszym dniem w roku wynosi około 9 godzin. Nie pozostaje to bez wpływu na nasze samopoczucie, z czym zgadza się aż 93% respondentów. Średnio 8 na 10 osób uważa, że dłuższy dzień sprzyja pozytywnemu myśleniu, poprawie humoru i większemu pobudzeniu. Zatem nic dziwnego, że najlepiej czujemy się latem i wiosną, natomiast w okresie jesienno-zimowym częściej towarzyszy nam apatia, co deklaruje aż 63% badanych. Połowa ankietowanych odczuwa też zmęczenie, 36% ma gorszy humor, a co czwarta osoba jest bardziej rozdrażniona.

Deprywacja światła słonecznego może wpływać na obniżenie nastroju i sprzyjać stanom depresyjnym (ale wcale nie musi) – potwierdza Magdalena Popek, psycholożka biznesu, trenerka i współwłaścicielka Podkarpackiego Centrum Szkoleniowego.

Niemal co trzeci badany odczuwa w domu niedostatek światła dziennego

Większość respondentów oceniła dostępność światła dziennego w swoich domach jako wystarczającą. Jednak aż 3 osoby na 10 odczuwają jego niedostatek. Spośród nich ponad połowa za najczęstszy powód takiego stanu rzeczy uznaje niekorzystną ekspozycję okien. 39% uważa, że ma za mało otworów okiennych lub ich powierzchnia jest niewystarczająca dla zapewnienia odpowiednich warunków oświetleniowych. Część respondentów tłumaczy to oknami wychodzącymi na ścianę innego budynku (18%) lub osłonami okiennymi o zbyt małej przepuszczalności światła (11%).

Jasne ściany i dodatkowe lampy, czyli sposoby Polaków na doświetlenie wnętrz

Za najlepiej doświetlone wnętrze w swoim domu Polacy uznali salon (74%). Na drugim miejscu znalazła się kuchnia (44%), a na trzecim sypialnia (36%). Najmniejszy dostęp do światła dziennego mają nasze jadalnie, domowe gabinety i łazienki. Większość osób deklarujących niedostatek światła dziennego w swoich mieszkaniach stosuje różne sposoby na doświetlenie wnętrz. Ponad połowa badanych wybiera jasne kolory ścian lub dodatków. Niemal co druga osoba decyduje się też na zwiększenie liczby lamp. Niektórzy z nas używają bardziej przepuszczalnych osłon okiennych lub całkowicie z nich rezygnują.

Śpimy w całkowitej ciemności, odpoczywamy w półmroku

Chociaż światło (zarówno to naturalne, jak i sztuczne) jest nam niezbędne do życia, staramy się jednak je ograniczać, gdy chcemy odpocząć. W tej kwestii jesteśmy dość zgodni – wieczorem najlepiej się relaksujemy, gdy w pokoju panuje półmrok, a podczas snu preferujemy zgaszone światło.

– Całkowita ciemność stwarza optymalne warunki do snu w nocy, z kolei półmrok dobrze sprawdzi się przy popołudniowej drzemce, jeśli nie chcemy obudzić się po niej zaspani i zdezorientowani – tłumaczy Małgorzata Gastoł z pracowni ATUT Architektura Wnętrz.

Pełny raport „Naturalne światło a radość z życia, czyli jak odpowiednio doświetlone wnętrze wpływa na nasze samopoczucie, pracę, wypoczynek i sen?” dostępny jest na stronie domondo.pl.

 

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: