Jesienna chandra – dowiedz się, jak ją zwalczać!

Coraz mniejsza ilość światła słonecznego i jesienna aura mają duży wpływ na nasze samopoczucie. Chandra, czyli obniżony nastrój podczas tej pory roku dokucza wielu osobom. Dużo słyszymy o „jesiennej depresji”, ale nie zawsze wiemy, jak sobie z nią poradzić. Jak odczarować jesień i zapewnić sobie dobry humor?

 

 

 

Chandra a depresja

Często potocznie zamiennie używamy stwierdzenia „jesienna chandra” lub „jesienna depresja”. Należy podkreślić różnicę między jesienną chandrą, która jest chwilowym obniżeniem nastroju, a depresją, która jest chorobą. W psychiatrii istnieje pojęcie depresji sezonowej (SAD –  z ang. seasonal affective disorder), która pojawia się najczęściej cyklicznie w konkretnych porach roku. SAD pojawia się zwykle jesienią i zimą, kiedy mamy mniej światła słonecznego, ale depresja ma wiele oblicz i różne podstawy, zarówno biologiczne, jak też środowiskowe.

Warto zaznaczyć, że depresja jest chorobą i nie należy jej ignorować. Kiedy przez dłuższy czas odczuwamy zmęczenie, smutek, apatię czy brak energii do życia to znak, że czas skonsultować się z lekarzem. Specjalista może zalecić odpowiednie zadbanie o siebie oraz  leczenie farmakologiczne lub/i psychoterapię.

Jak walczyć z jesienną chandrą?

Jedną z opcji radzenia sobie z niedostatkiem słońca jest naświetlanie się specjalnymi lampami. Fototerapia jest wskazywana przez specjalistów jako jedna z metod zwalczania depresji sezonowej. Zaczęto ją stosować już w latach 80.! Na fototerapię można się udać do gabinetu lub zakupić swoją lampę i stosować ją w domu.

Dodatkowo warto zadbać o wzmocnienie odporności oraz zdrowe posiłki, korzystać ze skarbów jesieni, np. dyni, czy też kiszonek oraz suplementować minerały i witaminy, szczególnie magnez oraz witaminę B, C i D. Wprawdzie organizm nieco zwalnia, nie zapada jednak w sen zimowy, dlatego należy utrzymywać aktywność fizyczną i naturalnie zwiększać liczbę endorfin, zwanych hormonami szczęścia.

Jednym z najprzyjemniejszych, ale również skutecznych sposobów na podniesienie nastroju jest… przytulanie. Uwalnia ono oksytocynę, czyli hormon dobrego samopoczucia. Naukowcy spierają się, czy takie przytulenie powinno trwać minimum 6 czy 20 sekund, ale często potwierdzają, że przytulenie „na misia” ma na nas pozytywny wpływ. Można rzucając się w objęcia spytać “6 czy 20 sekund?”, co może wywołać dodatkowy uśmiech.

W poszukiwaniu słońca

Innym skutecznym rozwiązaniem może okazać się… wyjazd do miejsca, gdzie aura jest znacznie przyjemniejsza. Jeśli w pracy pozostał nam urlop do wykorzystania, warto wykorzystać go szczególnie wtedy, gdy czujemy, że nasz nastrój ulega pogorszeniu.

Zawsze zachęcam ludzi do mądrego rozporządzania swoimi dniami wolnymi. Im więcej ich zaoszczędzimy, tym częściej możemy pozwolić sobie na regenerację sił. Jak to zrobić? Polecam łączenie urlopu z weekendami, przed wyjazdem i po powrocie, zamiast np. wylotu w środku tygodnia. W ten sposób możemy cieszyć się dłuższym wypoczynkiem, bez tracenia urlopu i dodatkowo odpocząć – podpowiada Victoria Iwanowska, CEO agencji [vi:] oraz ŚlubZaGranicą.Pl.

A co, jeśli nie mamy już dni wolnych? Wtedy , warto wybrać się na workation. To wyjazd, podczas którego łączymy pracę z odpoczynkiem. W ten sposób możemy podróżować i zwiedzać nowe miejsca, jednocześnie nie wykorzystując urlopu. To doskonałe rozwiązanie, jeśli mamy możliwość pracy zdalnej! Ciekawym rozwiązaniem jest też company workation, czyli wyjazd z całym zespołem pracowników. Pracodawcy, którzy decydują się na taką opcję cenią sobie możliwość integracji pracowników i poprawy ich efektywności. Może warto więc porozmawiać z przełożonym o takiej możliwości?

Jeśli podróże to nasza pasja i chcemy częściej podróżować, warto wziąć pod uwagę zostanie cyfrowym nomadą. Gdy prowadzimy firmę, gorąco zachęcam do zostania biznesowym nomadą. W ten sposób możemy podróżować po całym świecie, bez stałego miejsca zamieszkania, jednocześnie prowadząc swoją działalność. – dodaje Victoria Iwanowska, biznesowa nomadka.

Jesień nie musi być smutna

Z życia warto korzystać przez cały rok, niezależnie od warunków pogodowych. Nawet te uważane za „ponure” pory roku mają swoje zalety. Takie, jak chociażby fakt, że mamy więcej czasu na czytanie w długie, jesienne wieczory, czy też schowanie się pod ciepłym kocem z kubkiem pysznej herbaty. Nie zapominajmy jednak, że zawsze, kiedy zły nastrój utrzymuje się dłużej – warto skonsultować się ze specjalistą!

 

 

 

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: