Wita Meczew-Bardecka, Diana Bardecka: Nasza podróż wciąż trwa

– Ogólny zarys drogi i kierunek mamy zaplanowany z wyprzedzeniem, ale życie nas nauczyło, że spontaniczne decyzje, są często o wiele bardziej wartościowe niż szczegółowo rozrysowany plan. – mówi Wita Meczew-Bardecka i jej córka Diana Bardecka, finalistki konkursu “Kobieta z Pasją 2020”.

 

Dlaczego postanowiłyście wziąć udział w konkursie “Kobieta z Pasją 2020” organizowanym przez magazyn Imperium Kobiet?

Sztuka w naszym życiu od dawna zajmuje ważne miejsce, ale dopiero od niedawna postanowiłyśmy się dzielić naszym doświadczeniem dotyczącym kształceniem drogi artystycznej oraz przemyśleniami na temat sztuki w ogóle, z innymi ludźmi.  Artistslife24.com to miejsce, gdzie wszystkie artystyczne dusze mogą wzajemnie się wspierać w rozwoju artystycznym, wymieniać się doświadczeniem, szukać nowych inspiracji na rozwój kreatywności oraz mile spędzać czas w gronie miłośników i pasjonatów sztuki.

Projekt jest młodą inicjatywą i staramy się wykorzystywać każdą okazję, by jak najwięcej ludzi o nim się dowiedziało. Uznałyśmy, że konkurs organizowany przez magazyn Imperium Kobiet jest idealną okazją, zaprezentować,  to czym się zajmujemy i w ten sposób zaprosić ludzi o podobnych zainteresowania do dołączenia do naszej grupy.

Czym dla Was jest pasja? Macie jej własną prywatną definicję?

Dobrze, że o to pytasz. Bo wydaję się, że samo słowo nabrało nowego znaczenia przez język potoczny. Pasja w języku łacińskim znaczy cierpienie i męki, ale nam się kojarzy pozytywnie, z wielkim zamiłowaniem do czegoś. Czegoś, czemu jesteśmy w stanie, poświęcać cały swój czas.

Co jest Waszą największą pasją? Co daje Wam poczucie spełnienia i sprawia, że chce się Wam żyć, działać, pracować?

Wita: Jeśli chodzi o mnie, to ja mam wiele zainteresowań. Może dlatego, że nie znoszę rutyny i potrzebuję nowych wrażeń. Lubię zdobywać nowe umiejętności, poszerzać horyzonty. Uczę się języków obcych, lubię podróżować, w czasie podróży koniecznie odwiedzać muzea, wpatrywać się w dzieła twórców i łapać siebie na emocjach, jakie wywołuję u mnie dane dzieło. Uwielbiam robić zdjęcia miejsc, które odwiedzamy, a później tworzyć multimedialne pamiętniki w postaci filmów. Lubię czytać dobre książki, z zaznaczeniem, że pojęcie dobre w moim subiektywnym znaczeniu. Tak samo, jak obejrzeć dobry film. Lubię jeździć na łyżwach. Prawdziwą pasją jest dla mnie moja rodzina. To dla niej chce się działać, pracować, wspólnie doświadczać wszystkich wyżej wymienionych rzeczy i po prostu żyć.

Diana: Może wyda się to banalne, ale jako artystkę pasjonuje mnie właściwie wszystko, co mnie otacza. Kocham naturę, która codziennie mnie inspiruje do tworzenia nowych obrazów. Pasjonuje mnie także oczywiście sztuka, którą próbuję chwytać i zgłębiać w każdej jej możliwej formie, czy jest to film, literatura, teatr, czy muzyka. Codziennie lubię uczyć się nowych rzeczy, odkrywać coś nowego. Pasjonują mnie także moi bliscy, rodzina, interesujący ludzie, których mijam na swej drodze. Wydaje mi się, że pasjonuje mnie świat sam w sobie.

Czy pasja może być sposobem na biznes? Czy zarabiacie dzięki swojej pasji?

Pewnie, że tak. Jeśli ktoś zarabia na swojej pasji, to jest cudownie. Choć nie wszyscy są w stanie przetrwać próby czasu, presji, czy wymagań klientów. Warto w ów czas zadbać o równowagę, byśmy nie znienawidzili tego, co kiedyś sprawiało nam przyjemność. Bo co innego jest robić coś dla relaksu, a co innego, kiedy to samo musisz robić w hurtowych ilościach, pod presją czasu i wymagań ze strony klientów.

Na projekcie artistslife 24.com jeszcze nie zarabiamy. Ja zarabiam, prowadząc kursy komputerowe (co też jest w kręgu moich zainteresowań), a Diana, tak, zarabia na swojej pasji. Tworzy na zamówienie grafiki i ilustracje, rysuje, maluje obrazy lub spersonalizowane artystyczne kartki okolicznościowe, projektuje nadruki na t-shirty, no i dołączyła ostatnio do ciekawego zespołu projektantów dzięki, któremu będzie mogła dalej się rozwijać.

Czy biznes bez pasji ma szansę na sukces?

Osobiście nie mogłybyśmy wykonywać pracy, której choć trochę nie lubimy, ale są firmy, które wykonują pracę, którą ciężko określić, jako pasję. Oglądałyśmy kiedyś wywiad z młodym przedsiębiorcą, który prowadzi dobrze prosperujący rodzinny biznes, oferując specjalistyczne usługi sprzątające. Sprzątają mieszkania i obiekty po zmarłych, po morderstwach lub nieszczęśliwych wypadkach, czy samobójstwach.

Niektórzy trenerzy rozwoju osobistego nawet przekonują, że twoja praca nie powinna być twoją pasją. Wręcz przeciwnie twierdzą, że praca powinna zapewniać ci zysk, a w wolnym czasie zajmij się pasją niezwiązaną z pracą.

Jakimi wartościami kierujecie się w życiu?

Jest to uczciwość, życzliwość, zaufanie, zdrowe i klarowne relacje z ludźmi w naszym otoczeniu oraz maksimum przyjaznej i pozytywnej atmosfery.

Co jest największą siłą kobiet, nie tylko w biznesie?

Siła ta przejawia się w różnych cechach charakteru. U jednych kobiet, to determinacja w dążeniu do celu, u innych umiejętność dobierania odpowiednich ludzi wokół siebie. Tyle ile jest kobiet, tyle różnych przejawów siły.

Gdybyście mogły wymienić 3 swoje najmocniejsze strony?

Wita: po pierwsze jestem osobą bezpośrednią. I to zdecydowanie moja najmocniejsza strona. Jeśli widzę, że coś jest nie porządku, to  bez oporów o tym mówię wprost. Staram się też, jasno komunikować czego oczekuję, co toleruję, a czego nie toleruję. Po drugie determinacja. Jeśli mi naprawdę na czymś bardzo zależy, to będę dążyć aż do skutku. Trzecia cecha to umiejętność odpuszczenia rzeczy, sytuacji lub ludzi, które nie są warte mojej uwagi.

Diana: Zawsze miałam opory przed bezpośrednim wyjawianiem swojego wnętrza, stąd też zapewne moja fascynacja sztuką, w której mogę otwierać się i wyrażać siebie na tyle ile czuję się swobodnie. Wydaje mi się, że do moich mocnych stron należy moje zdystansowane podejście do sytuacji, zwłaszcza stresowych, w których staram się zachować spokój (mimo że w środku potrafi to być zupełne przeciwieństwo tego, co pokazuje moja twarz). Wiem też, że potrafię słuchać i zachowywać wszystko, co ktoś mi powie dla siebie, bez oceny drugiej strony. Na koniec mam dobrą intuicję, której ostatnio zaczęłam słuchać.

W życiu działacie na tzw. spontanie, czy jednak wszystko z dużym wyprzedzeniem planujecie?

Ogólny zarys drogi i kierunek mamy zaplanowany z wyprzedzeniem, ale życie nas nauczyło, że spontaniczne decyzje, są często o wiele bardziej wartościowe niż szczegółowo rozrysowany plan.

Życiowe motto? Złota myśl, którą chciałybyście na koniec przekazać naszym Czytelniczkom?

Wita: Dawno temu, kiedy byłam jeszcze dzieckiem, usłyszałam słowa haiku japońskiego artysty Kobayashi Issa’ego, z którymi bardzo się utożsamiam. W wolnym polskim tłumaczeniu brzmią mniej więcej tak:  „Wspinaj się ślimaczku powoli na stoku góry Fuji do samego jej szczytu”. Moja podróż wciąż trwa.

Diana:  Mam bardzo wiele cytatów pisarzy lub artystów, z którymi bardzo się utożsamiam. Przytoczę jednak cytat, który według mnie najmocniej wiąże się z moim wewnętrznym „Ja”: „Mam głęboko ukryte i niedające się wyrazić pragnienie czegoś poza codziennym życiem” – Virginia Woolf.

Rozmawiała: Ilona Adamska

 

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: