Karolina Jastrzębska: Chciałam stworzyć coś oryginalnego

Na przestrzeni lat Karolina Jastrzębska udzielała się w różnych projektach, zarówno jako wokalistka, jak i gitarzystka. W ubiegłym roku sformowała nowy zespół Stacja Folk, w skład którego weszli skrzypaczka Michalina Putek, gitarzysta Rafał Wiercioch i kontrabasista Michał Zuń. Sama Karolina zaś nie tylko śpiewa, ale przede wszystkim gra na mandolinie. Właśnie ukazało się pierwsze wydawnictwo grupy: ep-ka zatytułowana po prostu „Stacja Folk”, a o szczegółach powstania całości opowiedziała mi główna sprawczyni.

 

 

MM: Udzielasz i udzielałaś się już w różnych projektach. Jaki był Twój pomysł na zespół w przypadku Stacji Folk?

KJ: Zawsze chciałam mieć też zespół złożony z samych akustycznych instrumentów. Szczególnie zależało mi na skrzypcach – mój tata kiedyś grał na tym instrumencie i uważam, że w jego brzmieniu jest coś naprawdę wspaniałego. Również kontrabas, czy mandolina nie tylko pięknie brzmią, ale też wyglądają! Mało jest zespołów w Polsce o takim składzie. Chciałam stworzyć coś oryginalnego, co jest ciężkie w czasach, w których jesteśmy zalewani przeróżną muzyką i wykonawcami.

MM: Coś w tym jest, bo pomimo gatunków, w których obrębie się obracacie – nie macie w składzie instrumentu perkusyjnego, co też wydaje się dość nietypowe.

KJ: To prawda. W naszym zespole często ja spełniam funkcję perkusyjną, grając na mandolinie dużo tzw. ghost’ów, czyli uderzeń w struny bez dźwięku lub z dźwiękiem mocno przytłumionym. Mam nadzieje, że dzięki temu naszym słuchaczom nie będzie tej perkusji brakować (śmiech).

MM: A co było punktem wyjścia dla kompozycji, które znalazły się na “Stacji Folk”? Brzmienie Twojej mandoliny, czy też współbrzmienie tego instrumentu ze skrzypcami Michaliny?

KJ: Punktem wyjścia była raczej sama mandolina. Dopiero później dochodziliśmy do aranżu, gdzie dopasowywaliśmy do tego inne instrumenty. Piosenki wychodzą głównie ode mnie – czyli melodia wokalu, akordy, czy główny riff piosenki. Przez to że komponuje zwykle na mandolinie, stała się ona takim punktem startowym. Od niedawna również nasz gitarzysta dokłada swoją cegiełkę do kompozycji, a nad aranżem już pracuje cały zespół.

MM: W “Find A Way” słychać też banjo. Kto na nim zagrał – Ty czy Rafał?

KJ: A tu niespodzianka, bo na banjo zagrał multiinstrumentalista Jacek Wąsowski – na co dzień grający m.in. w zespole Elektryczne Gitary! Jacek realizował nasze nagrania i bardzo też pomógł przy aranżacjach. To on wyszedł z pomysłem zagrania do tego kawałka na banjo. Jest to najbardziej bluegrassowa piosenka na płycie i ten instrument z pewnością dodał jeszcze więcej “stylu”.

MM: Zastanawiam się jak traktować “Stację Folk” – jako bardzo profesjonalne demo, czy już jako ep-kę?

KJ: Szczerze mówiąc, nie jestem pewna, czym różni się demo od epki. Obie te rzeczy wydają się być pokazaniem umiejętności i stylistyki zespołu. Choć prawda jest taka, że piosenki te są dość różne stylistycznie – jeszcze jesteśmy na etapie docierania się i definiowania naszej muzyki.

MM: No właśnie – ten materiał z jednej strony daje próbę waszych możliwości, pokazuje wasze inspiracje, a z drugiej – jednak nie do końca definiuje wasz styl.

KJ: Myślę, że to się okażę dopiero przy okazji pełnego albumu!

MM: A kiedy się on pojawi?

KJ: Mam nadzieję, że w przyszłym roku. Dużo piosenek właściwie już powstało. Pozostała jeszcze kwestia uzbierania funduszy na nagrania i szlify aranżacyjne. Nowy materiał, jak i ten z epki będziemy prezentować na pierwszych koncertach – jak na razie zapraszamy w sobotę 22.08 do Karrota na Ochocie.

Rozmawiał: Maciej Majewski

WARTO POSŁUCHAĆ: https://www.youtube.com/watch?v=l6rX59M2yDY

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: