– Pasja mnie ubogaca. Dzięki niej czuję, że mogę tworzyć własne życie, kierować nim. Sprawstwo w życiu daje mi ogromne poczucie wolności, przestrzeni i możliwości. – mówi Agnieszka Kozieł, finalistka konkursu “Kobieta z Pasją 2020”.
Dlaczego postanowiłaś wziąć udział w konkursie “Kobieta z Pasją 2020” organizowanym przez magazyn Imperium Kobiet?
Jestem osobą lubiącą konkretne działanie. Obecna sytuacja wymusiła na mnie pewien rodzaj wyciszenia i ograniczyła bezpośrednie kontakty z ludźmi. Moja pasja jest moją pracą, w ten sposób się realizuję. Teraz pozostał nam wirtualny kontakt, który częściowo zaspokoi potrzebę bliskości z innymi ludźmi. Dzielenie się swoją pasją poprzez udział w konkursie pozwala mi choć trochę zbliżyć się do drugiego człowieka.
Czym dla Ciebie jest pasja? Masz jej własną prywatną definicję?
Pasja mnie ubogaca. Dzięki niej czuję, że mogę tworzyć własne życie, kierować nim. Sprawstwo w życiu daje mi ogromne poczucie wolności, przestrzeni i możliwości.
Dla mnie PASJA to czynność wykonywana z przyjemnością. Może być nią każde działanie, po które sięgniemy, a ono zachwyci nas tak mocno, że pozostanie z nami codziennie. Rano wstając myślę, co dziś będę robiła, z jakimi ludźmi się spotkam, jakie sytuacje przyjdzie mi obserwować i odczuwać. W trakcie pracy, ze skupieniem, starannością i otwartością, angażuję się w relacje z drugim człowiekiem. Wieczorem, zmęczona fizycznie, ale też spełniona, z poczuciem dobrze przeżytego czasu, dziękuję sobie za każdą chwilę minionego dnia. Kolejnego ranka znów wstaję z przyjemnością i ciekawością, jak też ten kolejny dzień mi się objawi.
Co jest Twoją największą pasją? Co daje Ci poczucie spełnienia i sprawia, że chce Ci się żyć, działać, pracować?
Moją największą pasją jest człowiek, ja, życie, relacje z innymi, relacje ze sobą. Jakiś czas temu dotknęła mnie depresja i praca, którą wykonałam (wtedy dla siebie) uświadomiła mi, jak wiele dobrego możemy dla siebie uczynić, w jakich schematach żyjemy – często nie wiedząc o tym, jak dużo daje branie odpowiedzialności za własne życie, za własne działania. Zachwyciłam się tą wiedzą. Jest ogromna.
Spełnienie daje mi zgoda na wszystkie sytuacje, które pojawiają się w trakcie mojej pracy, w trakcie całego dnia lub nawet szerzej. Mimo tego, iż umawiam się z ludźmi na konkretne dni i konkretne godziny, to elastycznie podchodzę do każdej zmiany, jaka się pojawia. Zakładam sobie, że dana sytuacja będzie przebiegała w określony sposób, albo da określone wyniki. Różnie to jednak bywa. Im większa moja zgoda na prawdę, im większa świadomość, jakie emocje się we mnie budzą podczas zmiany, tym piękniej mi się żyje. Kiedy spostrzegam, że wynik działania jest inny od założonego, to wcale nie oznacza nieprawidłowości. Jest tak jak jest, bo tak ma być. Ja to przyjmuję. Czuję wdzięczność. A wdzięczność powoduje, że codziennie się zachwycam. Nie ma dwóch takich samych dni, takich samych spotkań. Codziennie to nowa przygoda. Chce się żyć.
Czy pasja może być sposobem na biznes? Czy zarabiasz dzięki swojej pasji?
Ze swojego zachwytu życiem i człowiekiem uczyniłam zawód. Poprzez masaż pracuję z ciałem. Staranny dotyk, szacunek, sympatia, brak oceny, akceptacja – to niektóre elementy, jakich używam w trakcie masażu. Spotykam się z ludźmi, biorę udział w warsztatach, wydarzeniach, szkoleniach..nie zawsze dotyczą technik masażu, jednak zawsze wzbogacają mnie o kolejną wiedzę, którą wykorzystuję w trakcie zabiegów. Prowadzę z powodzeniem własną, jednoosobową firmę. Każdego kolejnego dnia przeżywam przygodę i jednocześnie pracuję. Tak sobie wymarzyłam.
Czy biznes bez pasji ma szansę na sukces?
Prawdopodobnie można pracować nie angażując emocji i uczuć, można też osiągnąć sukces..lecz przypuszczam, że to bardziej “jednorazowa” mobilizacja organizmu, nastawiona na konkretny cel. Każdy powtórka niesie za sobą większy wydatek energetyczny, a efekt nie zwraca poniesionych “wewnętrznie” przez człowieka kosztów. Ważne, by być uczciwym ze sobą. Wiedzieć czego chcę i jak chcę to zrobić. Ważne, by być w porządku – najpierw dla siebie – potem dla świata zewnętrznego.
Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Kieruję się przede wszystkim uczciwością. To daje bardzo dużo wolności i swobody. Robię wszystko najlepiej jak potrafię. Nie spalam się, lecz każdą czynność, którą wykonuję na 100% moich aktualnych możliwości. Jestem autentyczna w relacji ze sobą i w relacji ze światem zewnętrznym.
Co jest największą siłą kobiet, nie tylko w biznesie?
Nasza kobieca siła wynika z wrażliwości, którą posiadamy. To zmienność, to intuicja, to gra hormonów, to otwartość. Solidarność, zaufanie, wsparcie w słabości to podstawa.. i współdziałanie. W rozmowach możemy zdystansować się do siebie i sytuacji, i popatrzeć na wszystko innymi oczami. Daje nam to możliwość zaakceptowania swoich niedoskonałości i tym samym uruchamia naszą wewnętrzną moc.
Gdybyś mogła wymienić 3 swoje najmocniejsze strony?
Dyscyplina – mimo wielu słabości, wewnętrzna pogoda i odwaga. Poza tym radość z działania, umiejętność odnajdywania plusów dodatnich w każdej sytuacji, determinacja.
W życiu działasz na tzw. spontanie, czy jednak wszystko z dużym wyprzedzeniem planujesz?
Pracuję z kalendarzem, umawiam wizyty, planuję…czasami z dużym, wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Bywa, że terminy się zmieniają, nakładają. Wtedy patrzę, co mi w duszy gra, którą drogę wybiorę..słucham podszeptów duszy, przyglądam się realiom, przeliczam ze spokojem finanse, a sytuacja rozwiązuje się sama: zawsze z korzyścią dla mnie.
Życiowe motto? Złota myśl, którą chciałabyś na koniec przekazać naszym Czytelniczkom?
Bądź sobą. Zawsze. Odpowiedz sobie na pytania: Kto jest dla Ciebie najważniejszy? Czego chcesz w życiu? ..i zrób to. Nie ma na świecie drugiej takiej kobiety jak Ty. Możesz wszystko. Jeśli Ty będziesz szczęśliwa – świat będzie szczęśliwy.
Rozmawiała: Ilona Adamska