Jeśli wpuszczamy do swojego życia osobę, która obniża nasze samopoczucie i chęć do działania, to możemy mieć do czynienia z wampirem energetycznym. To rodzaj toksycznej relacji, a przed takimi powinniśmy się chronić. Każda relacja, która powoduje naszą krzywdę jest problemem do rozwiązania – przez zakończenie znajomości lub przepracowanie powodu, który sprawia, że wiążemy się z toksycznymi dla nas osobami — mówi Julia Deja, Manager Rozwoju Osobistego.
Po czym rozpoznać toksyczną relację?
— Jeśli ktoś nowy wchodzi do naszego życia i od razu przy tej osobie czujemy spadek energii, mamy mniej chęci do działania i czujemy się źle, to już możemy podejrzewać, że mamy do czynienia z toksyczną relacją. Ujmując to obrazowo – wszyscy wiemy, że bagna wciągają. Jeśli sami po sobie widzimy, że z osoby pozytywnej i wesołej stajemy się osobą, która coraz bardziej negatywnie patrzy na rzeczywistość i nie mamy energii, to prawdopodobnie jest to wynikiem spotkań z tzw. wampirem energetycznym. Mówię tu oczywiście o przypadkach, w których wykluczamy obniżenie nastroju z powodu depresji lub innych problemów – chodzi o sytuacje związane bezpośrednio z kontaktem lub przebywaniem w towarzystwie danej osoby. Wampir energetyczny to osoba, która wpływa na nas negatywnie i warto się przed takimi ludźmi chronić.
Zazwyczaj już w momencie poznawania nowej osoby wiemy, czy czujemy się w jej towarzystwie dobrze czy wręcz przeciwnie. Trzeba też od razu odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki mamy system wartości (a na co dzień wiele osób świadomie o tym nie myśli) i w ten sposób dobierać sobie partnera i przyjaciół. Kiedy widzimy, że ktoś ma podobne spojrzenie na świat i przyjaźń, to automatycznie łatwiej jest nam z taką osobą przebywać. Moim zdaniem wbrew popularnego przysłowia przeciwieństwa się odpychają. Podam to na swoim przykładzie: ja nie wyobrażam sobie bycia z osobą, która nie jest wesoła i optymistyczna. Wolimy przebywać z osobami, które są do nas w jakiś sposób podobne, ponieważ wytwarza to poczucie bezpieczeństwa. Oczywiście trzeba powiedzieć, że zwłaszcza jako młode osoby pociąga nas to, co jest inne i nowe, ale jeśli chodzi o stałe i głębokie relacje, to wolimy wybierać ludzi, którzy mają podobne opinie i punkt widzenia.
Wyjątkiem jest schemat, który powtarzają osoby, które miały np. złe relacje z rodzicami w dzieciństwie. Moja znajoma, która nigdy nie miała ojca, zawsze wiąże się ze sporo starszymi od niej mężczyznami, którzy traktują ją w wyjątkowo negatywny sposób – i to jest toksyczne. To tylko przykład, ale jak wyjść poza schematy z dzieciństwa, żeby unikać toksycznych relacji w dorosłym życiu?
— Jeśli każdy nasz związek okazuje się toksyczny, to tak jak wspomniałaś trzeba przyjrzeć się naszej relacji z rodzicami i relacji, jak była między naszymi rodzicami. Zazwyczaj – bo nie zawsze tak jest – osoby, które pochodzą z tzw. zwykłych, ciepłych domów wybierają sobie partnerów, z którymi tworzą zdrowie, nietoksyczne relacje. Żeby wyjść z toksycznych schematów, przede wszystkim musimy je sobie uświadomić (warto zainteresować się tutaj m.in. rodowymi ustawieniami Hellingera). Oczywiście nie zawsze musimy powielać wzór toksycznego związku, jaki poznaliśmy w dzieciństwie, ale jest to bardzo możliwe – natomiast należy pamiętać, że są różne przypadki, nie można więc takich sytuacji generalizować.
Wierzę, że w momencie przepracowania toksycznych relacji nasz związek zyska zupełnie nową jakość. Często niezbędna jest psychoterapia, ale dzięki niej nie powielamy toksycznych kodów w dorosłym życiu. A zanim wejdziemy w nową relację często powinniśmy zastanowić nad tym, co my możemy dać naszemu partnerowi czy partnerce – a nie tylko nad tym, czego my oczekujemy od drugiej osoby. Ważna jest świadomość siebie, swoich wartości i granic tak, żeby związać się z osobą, która nie będzie ich całkowitym przeciwieństwem. Osoby o wysokiej świadomości albo posiadające już przepracowane problemy w terapii zazwyczaj od razu wiedzą, co robić, żeby nie przenosić starych schematów relacyjnych do nowych relacji. Mało kto w sposób naturalny będzie posiadał taką zdolność.
Po czym poznać, że relacja jest na tyle toksyczna, że nie ma sensu podejmować prób jej naprawienia?
— Każdy jest kowalem własnego losu i każdy musi indywidualnie podjąć taką decyzję. Natomiast to, co od razu można wskazać jako nieprzekraczalne granice to przemoc fizyczna i psychiczna. Jeśli coś takiego się pojawia w relacji, ale dalej chcemy być z danym człowiekiem, to bezdyskusyjnie obu osobom potrzebna jest terapia. Jednak jeżeli ktoś raz podniósł na kogoś rękę, to na pewno zrobi to po raz kolejny. To zresztą wiąże się z tym, o czym mówiłam wcześniej: jeśli mężczyzna bije kobietę to jest wysoce prawdopodobne, że jego tata robił to samo z jego mamą. Jeśli zastanawiamy się nad tym, czy relacja jest na tyle toksyczna, że trzeba ją zakończyć to warto zrobić sobie podsumowanie plusów i minusów. To najprostszy sposób weryfikacji tego, co daje nam przebywanie z drugą osobą – o ile tylko zmęczenie i stres, które nie mogą być przepracowane podczas wspólnej terapii, to wtedy warto rozważyć zakończenie związku.
Julia Deja o metodach swojej pracy:
Pracuję w sposób holistyczny i w zależności od indywidualnych potrzeb łącze coaching, psychologię, pracę z podświadomością, intuicją i przekonaniami. Używam technik pomagających usuwać blokady i odkrywać wewnętrzny potencjał w życiu osobistym i zawodowym. Szkolę się głównie za zagranicą, stale poszerzając wiedzę na treningach, seminariach oraz warsztatach. Jestem propagatorką alternatywnego sposobu życia. Zwolenniczką świadomego słuchania własnych potrzeb, dążenia do autentyzmu i wewnętrznej prawdy. Pasjonatką życia i aktywistką pro-zwierzęca. Na co dzień jestem właścicielką agencji PR DejaVU, managerem osób publicznych i ekspertem rozwoju osobistego. Z moich usług korzystają m.in. gwiazdy telewizji oraz politycy.
Jeśli masz dylemat życiowy lub jesteś na rozstaju dróg lub po prostu potrzebujesz rozmowy – umów się na sesję: kontakt@juliadeja.pl lub skontaktuj przez stronę https://www.facebook.com/Tw%C3%B3j-Manager-Rozwoju-Osobistego-198386390923554/.