Zosia Koryto: Najważniejsza jest samodyscyplina

– Najważniejsza jest samodyscyplina – czyli skutecznie i stałe motywowanie się do pracy. Również bardzo ważne jest aby każdy freelancer był absolutnie świadomy swoich możliwości i ograniczeń. Co więcej, powinien mieć do siebie dystans, starannie weryfikować swoje działania i nie bać się próbować tego, co nieznane. Dlatego tutaj warto też wspomnieć o determinacji. – mówi Zosia Koryto, ilustratorka, twórczyni aplikacji mobilnych, od lat współpracująca z wydawnictwem I.D.MEDIA.

 

 

Przeczytałam w sieci fajne zdanie: Freelancer to człowiek wykonujący wolny zawód kojarzony często z obrazem wolnego ptaka. Metafora trafna, ale niestety każdy kij ma dwa końce. Wykonywanie wolnego zawodu ma wiele plusów, ale także nie mniej tych negatywnych aspektów. Co daje Ci bycie wolnym strzelcem?

Gdzieś kiedyś przeczytałam, że bycie freelancerem to nie zawód, tylko styl życia – i zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%. Dlatego gdy zdecydowałam się zostać freelancerem zdawałam sobie sprawę z tego, że muszę zmienić swój dotychczasowy tryb funkcjonowania.

Wiele osób myśli, że bycie freelancerem wiąże się z większą dawką wolnego czasu, z czym się totalnie nie zgadzam. Często, freelancer pracuje w tych samych godzinach, gdy pracują jego klienci, a jeśli ma się dużo zleceń, to nie można sobie pozwolić na odpuszczanie każdego dnia, co często też wiąże się z pracującymi weekendami. Ja jednak należę do osób, które uwielbiają pracować więc taki styl pracy mi po prostu odpowiada.

Jakie kluczowe nawyki powinien wykształcić freelancer by być skutecznym i produktywnym w pracy? Przede wszystkim by mieć stałe zlecenia i nowych Klientów.

Najważniejsza jest samodyscyplina – czyli skutecznie i stałe motywowanie się do pracy. Również bardzo ważne jest aby każdy freelancer był absolutnie świadomy swoich możliwości i ograniczeń. Co więcej, powinien mieć do siebie dystans, starannie weryfikować swoje działania i nie bać się próbować tego, co nieznane. Dlatego tutaj warto też wspomnieć o determinacji.

Jestem freelancerem dopiero od 2 lat i ciągle uczę się czegoś nowego. Na pewno po tych dwóch latach jestem w stanie stwierdzić, że bycie freelancerem to nie jest łatwy chleb, i wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, dlatego aby efektywnie wykonywać swoją pracę trzeba ją kochać i oddać się jej w 100%.

Henry David Thoreau powiedział: „Nie wystarczy być czymś zajętym… Pytanie brzmi: Czym się zajmujemy?” Czym na co dzień zajmujesz się w swojej pracy poza robieniem ilustracji do książek?

Określam się mianem multitaskera. W swojej pracy oprócz ilustracji, projektuje strony internetowe, tworzę grafiki, aplikacje mobilne, współpracuję z wieloma polsko-amerykańskimi instytucjami, które wspierają polonię amerykańską. Dodatkowo stałam się własnym księgowym, menadżerem i poniekąd handlowcem. Także, naprawdę nie mam czasu na nudę.

Gdy zaczynasz pracę nad projektem, projektujesz na kartce, z ołówkiem w ręku, czy od razu siadasz do pracy przed komputerem z programem graficznym?

Projekty dość szybko rodzą mi się w głowie więc jak mam możliwość od razu siadam do komputera, otwieram program graficzny i tworząc “totalnie odlatuję”.

Skąd czerpiesz inspiracje? Jest ktoś na kim się wzorujesz, inspirujesz?

Zależy od tematu projektów, ale tak naprawdę od zawsze inspirują mnie przede wszystkim ludzie, a w ostatnim czasie szczególnie “płeć piękna”. Muszę również wspomnieć, że Instagram to bardzo fajne miejsce do czerpania inspiracji. Jest tam wiele ciekawych grafików czy ilustratorów, którzy tworzą genialne projekty.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy? Co stanowi dla Ciebie największe wyzwanie?

Myślę, że zdecydowanie niezależność. Zarówno twórcza i czasowa. Dzięki swojej pracy podążam trochę w stronę realizacji swoich pasji i marzeń. Mimo, że praca freelancera wiąże się z dodatkowymi godzinami, często nieprzespanymi nocami to jednak daje niesamowicie dużo satysfakcji i nakręca. Ja to po prostu lubię.

Jak żyje Ci się w Stanach Zjednoczonych? Czy ten kraj daje Ci większe pole do działania i lepsze warunki rozwoju niż na przykład Polska?

Tak naprawdę nigdy nie pracowałam w Polsce, więc nie mogę wypowiedzieć się odnośnie polskich realiów pracy. Do Stanów wyjechałam, zaraz po maturze. I mogę stwierdzić, że życie w Stanach nauczyło mnie, że chcieć to móc i że ciężka praca się opłaca.

W Stanach Zjednoczonych zdecydowanie nie trzeba mieć znajomości aby otrzymać dobrą pracę, jest to kraj wielkich możliwości, w którym zwykłemu człowiekowi żyje się wygodnie. Także, jeśli jest się człowiekiem zmotywowanym do działania to można w tym kraju osiągnąć sukces.

Co jest Twoją największą siłą w biznesie?

Chyba mój charakter. Jestem osobą komunikatywną, otwartą i dzięki temu szybko nawiązuję pozytywne relacje z klientami.

Plany rozwojowe na kolejne 5 lat?

Mam w głowie mnóstwo pomysłów. Za niedługo ruszam z projektem skierowanym do Kobiet mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Poświęciłam mu dużo pracy, więc mam cichą nadzieję, że zostanie odebrany pozytywnie. A w niedalekiej przyszłości może jakaś książka. To by było coś!

Rozmawiała: Ilona Adamska

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: