Szczepienia dla osób starszych muszą stać się łatwiej dostępne – zarówno pod względem kosztów, jak i organizacji. Wiedza o profilaktyce to klucz do zdrowego starzenia się – podkreślali eksperci podczas debaty „Healthy Ageing – długie życie w dobrym zdrowiu”.
Średnia długość życia w Polsce rośnie, a w naszym społeczeństwie jest coraz więcej osób powyżej 65., a nawet 80. i 90. roku życia. Wyzwanie stanowi jednak długość życia w zdrowiu, samodzielność oraz możliwość bycia aktywnym. – Ważny jest nie tyle wiek metrykalny, ile wiek biologiczny, a ten w dużej mierze zależy od stylu życia, jaki prowadzimy i profilaktyki, którą stosujemy – podkreśla prof. Adam Antczak, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – Pokolenie 65 plus jest bardzo zróżnicowane. Co innego 65-latka, która mogłyby góry przenosić i to lepiej niż niejeden 40-latek, a co innego osoba 90-letnia, która jest dużo słabsza fizycznie, co nie oznacza, że słabsza intelektualnie. Musimy zmienić podejście do osób starszych. Im więcej będziemy korzystać z wiedzy i doświadczenia seniorów, tym więcej oni będą mogli nam przekazać i mniej będą obciążali społeczeństwo – dodaje Małgorzata Żuber-Zielicz, członkini Komisji Senioralnej Ekspertów przy Rzeczniku Praw Obywatelskich.
Szczepienia jako inwestycja w zdrowie seniorów
Profilaktyka to nie tylko ochrona zdrowia, ale także sposób na zapobieganie wykluczeniu społecznemu. Seniorzy coraz chętniej uczestniczą w zajęciach Uniwersytetów Trzeciego Wieku, warsztatach, czy zajęciach sportowych. – Osoby starsze nie chcą być wykluczone, dbają o siebie, zarówno o swoje zdrowie intelektualne, jak fizyczne, mają treningi pamięci, zajęcia ruchowe, wykłady, warsztaty, biorą zdrowie w swoje ręce, poszerzają horyzonty, są aktywne. Cieszę się, że często jest wśród nich moda na aktywny tryb życia – mówi dr hab. k. fiz. Ewa Kozdroń, prof. AWF, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku AWF.
Chronią przed chorobą, ale też przed utratą samodzielności
Seniorzy zdają sobie sprawę z tego, jak ważna w ich przypadku jest profilaktyka: to oni w największym stopniu zaszczepili się np. przeciw COVID-19 oraz przeciw grypie. U osób starszych, ze względu na wiek, występuje osłabienie odpowiedzi immunologicznej, dlatego przebieg infekcji jest u nich cięższy. Dodatkowo, osoby starsze z chorobami współistniejącymi są bardziej narażone na poważne powikłania.
– Szczepienia nie tylko chronią osoby starsze przed chorobami zakaźnymi, ich powikłaniami oraz przed zaostrzeniem chorób przewlekłych, ale też przed utratą samodzielności. Ponad 20 proc. osób, które przechodzą ciężką grypę, traci autonomię, przestają być samodzielne. Podobnie jest w przypadku innych ciężkich infekcji. Skutki utraty samodzielności odczuwa osoba starsza, ale też rodzina, która będzie musiała się nią zaopiekować. Szczepienia służą temu, by również takich konsekwencji było jak najmniej – mówi prof. Antczak.
Z badań oceny potrzeb w zakresie wsparcia dla seniorów w Polsce przeprowadzonych przez Fundację SeniorAPP, wynika, że osoby starsze są w zdecydowanej większości pozytywnie nastawione do szczepień (77 proc. mężczyzn i 76 proc. kobiet zgodziło się ze stwierdzeniem, że szczepionki są najskuteczniejszą metodą zapobiegania chorobom). Niewiele jednak wiedzą na temat szczepień. – Seniorzy znają szczepienie przeciw COVID-19, przeciw grypie, ale ich wiedza o innych szczepieniach jest niewielka. Zaledwie 0,8 proc. osób słyszało o szczepionce przeciw RSV, a niewiele więcej o szczepionce przeciw półpaścowi – mówi Przemysław Mroczek, prezes Fundacji SeniorAPP.
Zdaniem ekspertów, szczepienia osób starszych nie są tylko ich indywidualną sprawą. Szczepienia, szczególnie w tej grupie, powinny być elementem polityki państwa: nie można traktować ich jak koszt, tylko jak inwestycję. – Każda złotówka wydana na profilaktykę oznacza późniejsze oszczędności w leczeniu chorób i ich powikłań. Niezbędna jest jednak edukacja: wciąż wiele osób nie wie, że może się zaszczepić i chronić się np. przed ciężkim przebiegiem półpaśca, którego powikłaniem może być zespół bólowy potrafiący trwać latami i zamienić życie w koszmar – zaznacza prof. Antczak.
Zlikwidować bariery dostępu do szczepień
Eksperci podkreślają, że należy zlikwidować wszelkie bariery w dostępie do szczepień: konieczna jest przede wszystkim edukacja, przekazywanie wiedzy na temat szczepień (m.in. przez lekarzy POZ). Ważne jest też to, by szczepionki zalecane dla osób starszych były dla nich dostępne ekonomicznie. – Bardzo się cieszę, że np. szczepionka przeciw grypie jest bezpłatna dla seniorów. Bezpłatne jest też szczepienie przeciw pneumokokom dla osób starszych. Szczepionka przeciw półpaścowi jest refundowana w 50 procentach; to duża ulga, ale dla wielu osób wciąż taki koszt jest problemem – zaznacza prof. Antczak, podkreślając, że osoby starsze powinny zaszczepić się nie tylko przeciw COVID-19 i grypie, ale też przeciw pneumokokom, półpaścowi czy RSV.
89 proc. ankietowanych w badaniu Fundacji SeniorAPP uważa, że szczepionki powinny być bezpłatne i obowiązkowe dla osób starszych. Podobnie twierdzili uczestnicy sondy przeprowadzonej wśród osób starszych: – Nie stać mnie na zakup szczepionki, powinny być dofinansowania szczególnie tych szczepionek, które zapobiegają chorobom powodującym najwięcej powikłań – podkreślali uczestnicy sondy.
Ze znaczenia polityki szczepiennej coraz częściej zdają sobie sprawę politycy zaangażowani w zdrowie publiczne. – Jestem jednocześnie członkiem Komisji Zdrowia oraz Komisji Finansów Publicznych, i z tych dwóch punktów widzenia doskonale widzę, że jeśli zainwestujemy w bezpłatne szczepienia dla osób starszych, to pieniądze dziś wydane zwrócą się nam wkrótce z nawiązką. Mniej wydamy później na opiekę szpitalną, która jest najdroższym rodzajem opieki, a do szpitala najczęściej trafiają właśnie osoby starsze. Jeśli chcemy mieć więcej pieniędzy w budżecie, musimy dbać o osoby starsze – podkreśla poseł Norbert Pietrykowski.
W przypadku osób starszych ważne jest też likwidowanie barier organizacyjnych: szczepienia powinny być dostępne w każdej przychodni i w każdej aptece, która dziś nie jest już „miejscem sprzedawania leków”, tylko „mini centrum zdrowia”. – Powinniśmy zwrócić uwagę szczególnie na małe miejscowości, gdzie można wręcz mówić o wykluczeniu komunikacyjnym, a apteka jest często jedynym miejscem pomocy medycznej – zwraca uwagę Dagmara Samselska, prezes Fundacji AMICUS.
– Powinniśmy zastanowić się nad całym systemem szczepień w Polsce. Musimy wiedzieć, gdzie się szczepić, bo jeśli będzie tak, jak dziś – że nie ma na ten temat żadnych informacji, trzeba samemu szukać szczepionki, kupić ją i przynieść do przychodni – to zaszczepią się tylko osoby bardzo zdeterminowane. Informacje na temat szczepień i miejsc, gdzie można się zaszczepić, powinny być stale na stronach Ministerstwa Zdrowia, NFZ, Rzecznika Praw Pacjenta. Postulujemy powołanie pełnomocnika rządu ds. szczepień, który będzie odpowiadał za całą politykę szczepienną państwa – zaznacza Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej „FARMACJA POLSKA”.
Solidarność międzypokoleniowa receptą na ageizm
W krajach zachodnich, a także w Polsce, wciąż obserwujemy przypadki dyskryminacji osób starszych ze względu na wiek, czyli tzw. ageizm. Zjawisko to jest niekiedy widoczne również w systemie ochrony zdrowia – co potwierdzają badania dr hab. Marty Podhoreckiej, prof. UMK z Katedry Geriatrii Collegium Medicum w Bydgoszczy. Tymczasem seniorzy są grupą, której trzeba zdecydowanie pomóc. Wprowadzenie bezpłatnych leków dla osób powyżej 65. roku życia to krok w stronę solidarności międzypokoleniowej – jednej z najskuteczniejszych metod przeciwdziałania ageizmowi. Tego typu działania powinny być postrzegane jako inwestycja, ponieważ dzięki nim więcej seniorów może skuteczniej dbać o swoje zdrowie, co prowadzi do zmniejszenia liczby powikłań i zaostrzeń chorób.
– Gdy nie było „listy senioralnej”, zwykle musiałem, wypisując receptę, pytać pacjenta, czy może sobie pozwolić na zakup leków. Osoby starsze często nie mogły pozwolić sobie nawet na leki podstawowe. Teraz to się zmieniło, nie ma już barier ekonomicznych w dostępie do wielu leków; pacjenci lepiej się leczą, choć oczywiście jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy. Całe lata trwało uzyskanie refundacji szczepionek przeciw grypie. Ktoś by powiedział, że 50 zł to żadne pieniądze, ale dla wielu osób wydanie jesienią kilkudziesięciu złotych na szczepionkę było wyzwaniem. Dlatego mam nadzieję, że również kolejne bariery ekonomiczne w dostępie do szczepień będą znoszone – podkreśla prof. Antczak.