– Przeżycie żałoby jest naturalnym procesem, inaczej może przerodzić się w patologiczne przeżywanie straty, które powoduj ogromne cierpienie. Przeżycie żałoby to dynamiczny proces adaptacyjny, który prowadzi to akceptacji nowej sytuacji. Im szybciej nastąpi ta adaptacja, tym może ulżyć to cierpieniu osoby przeżywającej żałobę, znalezieniu być może innego sensu i innego spojrzenia na siebie i otaczający świat… – mówi w rozmowie z Imperium Kobiet Ewa Guzowska – psycholog, psychoterapeuta, coach.
Pani Ewo, czy w naszym życiu jest miejsce na przeżywanie żałoby?
Żałoba po utracie bliskiej osoby może przebiegać w sposób bardzo różny. Będzie to ściśle związane z osobowością, wiekiem, podejściem do życia i do śmierci, nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Może to być silnie związane z relacją w jakiej byliśmy z bliską osobą, a także uruchomić inne mechanizmy, które w sposób niespodziewany dla nas wypłyną na „powierzchnie”. Uważam, że takich rzeczy nie da się zaplanować i uwzględnić do końca w życiu. Mimo, cierpienia i bólu, życie toczy się dalej, nie możemy go zatrzymać, a więc od mechanizmów adaptacyjnych będzie zależało jak będziemy to przeżywać, radzić sobie z tym, przeżywać ten trudny czas, dla każdego będzie to inny czas. Śmierć jest czymś niespodziewanym, choć towarzyszy nam od urodzenia. Istotne będzie spojrzenie związane z przemijaniem, choć dziś za wszelką cenę próbuje się zatrzymać przemijanie, jest to niemożliwe. Im bardziej mamy akceptację przemijania i odchodzenia, wówczas może to też będzie miało inny przebieg, co nie oznacza, że nie będziemy tego przeżywać.
Dlaczego tak istotne jest by przeżyć żałobę?
Przeżycie żałoby jest naturalnym procesem, inaczej może przerodzić się w patologiczne przeżywanie straty, które powoduj ogromne cierpienie. Przeżycie żałoby to dynamiczny proces adaptacyjny, który prowadzi to akceptacji nowej sytuacji. Im szybciej nastąpi ta adaptacja, tym może ulżyć to cierpieniu osoby przeżywającej żałobę, znalezieniu być może innego sensu i innego spojrzenia na siebie i otaczający świat…
Celem dobrego przeżycia żałoby jest m.in. również akceptacja nowej sytuacji, ale co jeszcze?
Żałoba składa się z faz znacznie różniących od siebie. Pierwsza z nich to: wstrząs, kiedy człowiek nie wierzy w to, co się stało, może uważać ten fakt, za „nierzeczywisty”, może też znaleźć się w odrętwieniu… Kolejna faza: dezorganizacja, kiedy osoba doświadczająca żałoby, trwają dłużej, związana z płaczem, napadami lęku, bezsennością a także poczuciem winy… Kolejna faza to akceptacja, kiedy to osoba godzi się ze stratą i odejściem partnera… potrafi o nim wspominać. Zatem akceptacja domyka ten proces żałoby.
Kiedy i dlaczego pojawia się myśl, by uciec od żałoby?
Zdarza się też tak, że tak wiele innych obowiązków przytłacza osobę, jest w tym sama, że być może mechanizmy obronne, nie pozwalają się osobie skonfrontować się z żałobą, z uwagi np. na konieczność zapewnienia dzieciom odpowiedniej opieki, brak wsparcia społecznego, by pozwolić sobie na przeżycie żałoby. Żałoba jest naturalną reakcją na stratę bliskiej osoby, powoduje upośledzenie życie codziennego, wymaga wsparcia psychoterapeutycznego.
W jakiej sytuacji możemy mówić o obnoszeniu się z żałobą?
Uczucie straty jest czymś bardzo intymnym, należy je w szczególny sposób uszanować, inaczej to co najważniejsze traci swoją niepowtarzalność…
Niewłaściwe przeżywanie żałoby może doprowadzić do depresji?
Żałoba i stany depresyjne w pewnym stopniu są do siebie podobne (np. smutek, wycofanie się z kontaktów społecznych), ale też w jakiś sposób różnią się od siebie. W przebiegu żałoby osoba doświadcza emocji negatywnych, ale może też odczuwać pozytywne emocje, zwykle z czasem te pierwsze bledną, natomiast w depresji uczucia pozytywne są trudne do przeżywania. W depresji może występować poczucie winy z sytuacjami nie odnoszącymi się do zmarłej osoby, chorobliwe poczucie bezwartościowości, czy też myśli samobójcze. Śmieć bliskiej osoby to trauma, czyli uraz psychiczny powstały na skutek trudnego i przykrego doświadczenia (kryzysu) zagrażający zdrowiu lub życiu, który może trwać latami zmieniając psychikę i utrudniając codzienne funkcjonowanie.
Każdy śmierć bliskiej osoby przeżywa na swój sposób, ale żałoba jest nam po prostu potrzebna?
Każdy będzie przeżywał śmierć bliskiej osoby we właściwy dla siebie sposób, czasami to czas podsumowań i refleksji na temat życia, które przemija… Żałoba jest nam potrzebna, przede wszystkim by móc funkcjonować dalej w życiu, korzystając z niego, w taki sposób jak jesteśmy zdolni, a tym samym być może przybliżyć nas do tematu umierania…
W jaki sposób pomóc osobie w żałobie, w uświadomieniu straty?
Istotne jest by konfrontować się z uczuciami, które w nas ożywają i podążać, za procesem, który w nas dzieje się… być uważnym i ciekawym, pozostać otwartym na te trudne chwile i na cierpienie, które należy przeżyć, bez zaprzeczania… Otaczać się ludźmi, którzy są otwarci na ten temat, których sama obecność może być dla nas zbawienna, w przypadku ciężkich stanów najlepiej zwrócić się o pomoc do psychoterapeuty… by dostrzec toczące się życie w nas i nauczyć się żyć jakby na nowo… w zupełnie nowej rzeczywistości, być żywym w tej rzeczywistości, by nie być „martwym” za życia…
Więcej na: www.psychoterapia-coaching.pl
Rozmawiała: Marta Jacukiewicz