Zabierz malucha na koncert online

Czy i po co robić dla malutkich dzieci koncerty? Korzyści jest wiele, również dla rodzica. O tym wszystkim opowiada Basia Habisiak, mama trójki maluchów i twórczyni MeloKoncertów online.

 

 

 

Tak to już jest, że większość dorosłych lubi słuchać muzyki. Lubimy włączyć sobie radio albo kanał TV z teledyskami czy po prostu pójść od czasu do czasu na koncert. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że otacza nas muzyka. Ta lepsza i ta gorsza. Lepsza wcale nie oznacza muzyki poważnej, a gorsza disco polo. Jedziemy autobusem – z głośników czasem słychać przeboje, w centrum handlowym – w tle sączy się podkład muzyczny, w telewizji – każda reklama oparta jest o jakieś melodyjki, które mają na celu zmusić nasz mózg do zapamiętania danego produktu. My, dorośli, już nie zwracamy na to uwagi. Nasze wszystkie zmysły są już na tyle rozwinięte, że każdy z nich „działa sobie” samodzielnie, nie przeszkadzając innym.

W przypadku rozwoju małego człowieka sytuacja wygląda odrobinkę inaczej. Maluchy dopiero poznają świat i ich zmysły zaczynają rozpoznawać smaki, kolory, dźwięki, zapachy… Ale dziecko rozwija się niezwykle intensywnie dzięki ćwiczeniu każdego zmysłu. Muzyka wpływa niezwykle pozytywnie na rozwój dziecka:

  • Rozwija wyobraźnię. Pomaga dziecku wyobrażać sobie więcej i wyraźniej. Dzięki słuchaniu i wykonywaniu muzyki w mózgu człowieka powstają połączenia między neuronami, które usprawniają prędkość i jakość działania mózgu.
  • Ułatwia naukę języków. Słuchanie różnorodnej muzyki to jak przebywanie wśród osób, które mówią odmiennym językiem. Dźwięki różnych instrumentów m.in. w muzyce klasycznej przypominają mózgowi różne wyrazy. Człowiek osłuchany muzycznie ma większą łatwość przy nauce języków obcych.
  • Uczy logicznego myślenia i ćwiczy pamięć. Ćwiczenia muzyczne sprzyjają plastyczności mózgu, powstają kolejne połączenia między neuronami, co sprawia, że głowa pracuje szybciej i bardziej efektywnie. Dzięki temu sprawność umysłowa towarzyszy nam zdecydowanie dłużej niż rówieśnikom na stare lata.
  • Usprawnia motorykę rąk i układ ruchowy. Taniec oraz gra na drobnych instrumentach (tamburyn, bębenek, marakasy, dzwonki chromatyczne, janczary, dzwonki wietrzne) sprawia, że ręce oraz całe ciało dzieci są w ruchu rytmicznym.
  • Rozwija wrażliwość. Poprzez stymulowanie od młodości mózgu pięknymi melodiami mamy możliwość wykształcenia w dziecku umiejętność odróżnienia muzyki dobrej od złej. Prawdziwej od sztucznej. Każda sztuka uwrażliwia. Muzyka też!
  • Pogłębia relację emocjonalną dziecko – rodzic. Kiedy tylko możecie razem pobawić się we wspólne muzykowanie (niech będzie to nawet śpiewanie, klaskanie czy tupanie do piosenki w tle), radość z przebywania razem i wspólnego tworzenia sprawia, że zbliżacie się do siebie.
  • Relaksuje, uspokaja, pobudza. Muzyka ma różnoraki wpływ na nasze zachowanie. Zależy to od jej melodii, harmonii, pulsu. Muzykoterapia to nauka, która zajmuje się opisywaniem wpływu muzyki na zachowanie człowieka. Nie bez powodu często pacjenci w ośrodkach zdrowia psychicznego objęci są terapią muzyką, gdyż odpowiednio dobrane utwory potrafią nastroić człowieka (tego zdrowego także!) bardziej pozytywnie czy negatywnie. Dzieci mają dużo energii w ciągu dnia i chętniej słuchają piosenek rytmicznych i żywiołowych. Z wieczorem przed snem poleca się puszczanie muzyki relaksacyjnej.

Kilka lat temu do Polski przyszedł trend zajęć dodatkowych dla maluszków. I całe szczęście, bo mamy siedzące w domu z niemowlakami mają poczucie, że mogą posiedzieć z nimi w domu i cieszyć się tym, ale mogą też wyjść z domu i pokazać dziecku świat sensoryki, muzyki czy plastyki albo sportu. Dzięki temu trendowi jak grzyby po deszczu powstały „szkółki” dla maluchów, ale jednocześnie wzrosła świadomość rodziców, że nawet z niemowlakiem można zrobić coś, czego sami w domu nie zrobią. I to z grupą innych rodziców i dzieci.

Dlaczego więc koncerty? Nie wystarczą nam po prostu zajęcia umuzykalniające? Pewnie, że wystarczą! Jeśli nie masz ochoty, to możesz dziecku po prostu śpiewać w domu. Ale wyjście na koncert dla maluszków, to wspólnie spędzony czas czyli najlepsza zabawka, jaką rodzic może dać swojemu dziecku. To Wasz czas spędzony kreatywnie, radośnie, na luzie, bez nacisku, w naturalnym środowisku. W otoczeniu innych dzieci i ich opiekunów. Niestety w pandemii nie wszystko jest takie proste. Dlatego z pomocą przychodzą nam wydarzenia online. Nie trzeba trzymać dziecka przed telewizorem czy ekranem komputera, ale wystarczy mu włączyć dźwięk, a też będzie uczestniczyć w koncercie. W takim przypadku niezwykle istotna jest rola rodzica, który przeżywa razem z dzieckiem muzykę. Próbuje naśladować usłyszane dźwięki, porusza się i zachęca dziecko do tego samego.

Jestem mamą trójki maluchów, z wykształcenia pedagogiem muzycznym. Trzy lata temu po raz pierwszy podzieliłam się mojej pomysłem na spędzanie czasu z maluszkami w otoczeniu muzyki. Powstał w ten sposób cykl MeloKoncertów dla niemowląt i małych dzieci w Warszawie. Pandemia pokrzyżowała plany i działalność przeniosłam do internetu. Polecam Wam MeloKoncerty dla niemowląt i małych dzieci, nie tylko dlatego, że sama je lubię… ale też dlatego, że mamy niezwykle dużo pozytywnych opinii rodziców, którzy już mogli ze swoimi dziećmi oglądać je online. Koncert zawsze jest prowadzony przez dwie osoby, które śpiewają, grają i zabawiają dzieci różnymi przedmiotami, które ułatwiają ekspresję. Wykonawczynie są wykształconymi artystkami z dyplomami i certyfikatami, znające się na kształceniu malutkich dzieci. Same zresztą jesteśmy mamami i ćwiczymy program na własnych pociechach. Na każdym koncercie oprócz zabaw, śpiewanek i rytmiczanek można usłyszeć też muzykę instrumentalną. Na skrzypcach, ukulele i instrumencie klawiszowym, a czasem flecie, dzwonkach chromatycznych czy innych przeszkadzajkach czyli drobnych instrumentach perkusyjnych.

MeloKoncerty to koncerty gordonowskie. Podczas tych wydarzeń opieramy się o teorię uczenia się muzyki autorstwa amerykańskiego muzyka jazzowego i pedagoga Edwina Eliasa Gordona. Twierdził on, że przy uczeniu się muzyki dziecko słucha i przetwarza to, co usłyszy. Taki sam proces działania zachodzi kiedy dziecko uczy się mówić w jakimś języku. Mówisz do niego „ma ma ma”, w którymś momencie powtórzy „ma ma ma”. Dlaczego więc nie skorzystać z mocy mózgów małych dzieci i uczyć ich języka muzyki?

Śpiewamy im „pam pam pam”, a one za jakiś czas powtarzają to samo. Dlatego na „gordonkach” i MeloKoncertach staramy się używać jedynie głosu jako instrumentu (głos mamy czy taty jest tym, który maluch najlepiej zna i chętniej powtarza) i prostych sylab do śpiewania. MeloKoncerty są o tyle bogatszą formułą zajęć, że dodatkowo słuchamy przebojów muzyki klasycznej, filmowej czy rozrywkowej wykonywanej na żywo na prawdziwych instrumentach.

Dzięki MeloKoncertom zbliżamy się do siebie z dziećmi poprzez wspólne tworzenie. Wspólne granie na instrumentach, przeżywanie muzyki za pomocą kolorowych chust, małych pacynek, piłek, łapanie bąbelków, taniec… Dzieci czują się bezpiecznie siedząc u rodziców na kolanach, to dla nich najlepsza pozycja. Zdarza się, że wyskakują z objęć rodziców i biegną szaleć w rytm muzyki. Na to również liczymy!

Zapraszam na Facebooka facebook.com/melomaluchymelokoncerty.

Basia Habisiak

fot. Krzysztof Kędracki, Michał Krzyszkowski, Zuzanna Specjał

1 komentarz

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: