Nowinki technologiczne i nowoczesne rozwiązania od dawna ułatwiają pracę rekruterom. Specjaliści z branży zarządzania zasobami ludzkimi ostatnio zaczynają sprawdzać możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja i korzystać z jej pomocy – np. podczas rozmów z kandydatami. W jaki sposób AI wspiera rekruterów i czy na stałe zmieni oblicze HR?
Dziś firmy coraz częściej korzystają z zaawansowanych narzędzi, takich jak platformy rekrutacyjne, które pomagają w przeprowadzeniu tego procesu w formie zdalnej. Kandydaci mogą również korzystać z aplikacji mobilnych, które ułatwiają wyszukiwanie ofert pracy i wysyłanie dokumentów. Jaki jest w tym udział sztucznej inteligencji?
AI może nam pomóc już na etapie tworzenia atrakcyjnych ogłoszeń o pracę, które są bardziej dopasowane do poszukiwanej persony kandydata. Umożliwia również automatyzację pewnych procesów rekrutacyjnych, takich jak wstępna selekcja CV, skanowanie aplikacji i wyszukiwanie w nich słów kluczowych czy analiza profilu kandydata pod kątem wymagań rekrutera. Jest to duża oszczędność czasu i pomoc w zwiększeniu skuteczności procesu rekrutacyjnego.
Czy sztuczna inteligencja zabierze pracę rekruterom?
Ostatnio powstałe narzędzie inteligentnego modelu językowego obiło się głośnym echem na rynku pracy. Zaczęto się zastanawiać, czy słynny już ChatGPT przejmie zadania pracowników, a w końcu całkowicie ich zastąpi. Jedną z branż, które często pojawiają się w przypuszczeniach ekspertów jest właśnie HR. Czy sztuczna inteligencja byłaby w stanie zastąpić ludzkiego rekrutera?
– Maszyna to jednak tylko maszyna i nigdy nie zastąpi ludzkiej empatii i kreatywności, która jest niezbędna w pracy rekrutera – mówi Natalia Bogdan, właścicielka agencji pośrednictwa pracy Jobhouse. Dodaje również: – Ważne jest, aby rekruter się rozwijał i edukował w kwestii takich funkcji i narzędzi, które mogą być łatwo zautomatyzowane. Dzięki temu AI będzie dla niego wsparciem, a nie zagrożeniem.
Obecne trendy z wykorzystaniem AI w HR
Sztuczna inteligencja może okazać się sprzymierzeńcem rekrutera, jeśli ten potrafi ją umiejętnie wykorzystać. AI jest przydatna szczególnie w działach HR dużych firm, gdzie trzeba obsadzić wiele stanowisk w różnych działach.
– Ostatnim hitem w branży HR jest ChatGPT. Sporo HRowców testuje jego możliwości, ja również go stosuję. Świetnie się sprawdza w tworzeniu opisów stanowisk oraz ogłoszeń o pracę, a nawet postów do mediów społecznościowych promujących oferty pracy – tłumaczy Natalia Bogdan.
Sztuczna inteligencja, w tym wspomniany już ChatGPT, pomaga też w budowaniu pozytywnego wizerunku marki pracodawcy. Firma, która regularnie korzysta z nowych rozwiązań jest postrzegana przez potencjalnych pracowników jako postępowa i umożliwiająca rozwój.
Jak może wyglądać przyszłość rozmów rekrutacyjnych?
Twórcy programów AI analizują zebrane dane i nieustannie ulepszają swoje rozwiązania. Już dziś zarówno proces rekrutacyjny, jak i sama rozmowa są bardziej zautomatyzowane niż jeszcze rok temu. A jak będzie wyglądała przyszłość?
Myśląc o rozwoju technologicznym, mamy tendencję do wyobrażania sobie bardzo zaawansowanych zmian. Co ciekawe, część z nich jest już w fazie testów.
– Ciekawym rozwiązaniem jest Horizon od Facebooka. Coraz częściej wykorzystujemy także metaverse i wirtualną rzeczywistość – wyjaśnia Natalia Bogdan. – W przyszłości rozmowy rekrutacyjne lub spotkania z zespołem mogłyby odbywać się za pomocą oculusów, czyli specjalnych gogli. Dzięki temu komunikacja może być bardziej rzeczywista i szczera, ponieważ w takiej sytuacji widzimy nie tylko mimikę twarzy, ale też język ciała rozmówcy. Możemy się wtedy „spotkać” w wizualizacji naszej sali konferencyjnej czy innego miejsca w firmie.
Obecnie jest to jednak dość kosztowne rozwiązanie, ale specjaliści z branży HR z nadzieją patrzą w przyszłość. Już dziś, właśnie dzięki pomocy sztucznej inteligencji, proces rekrutacyjny jest bardziej skuteczny i precyzyjny, z czego korzystają zarówno rekruterzy, jak i kandydaci. Warto jednak pamiętać, że w tej branży, podobnie jak w wielu innych, całkowite zastąpienie czynnika ludzkiego jest niemożliwe. Liczy się tu bowiem empatia, kreatywność i inne kompetencje miękkie, których technologia nie posiada.