SIBO – tajemnicze schorzenie jelit coraz bardziej powszechne. Rozmowa z Roksaną Środą – dietetyk kliniczną

Szybkie tempo życia, popularne antybiotykoterapie, kiepska jakość jedzenia – to wszystko wypływa na nasz organizm a najbardziej na jego centrum i „mózg”, czyli jelita. Coraz więcej osób cierpi na schorzenia ukryte pod tajemniczymi skrótami – IBS, SIBO… Czym są? Jak się objawiają? I najważniejsze – jak sobie z nimi radzić?

 

 

 

 

 

Dlaczego tak mało mówi się o SIBO? Skąd bierze się problem w diagnozowaniu tego schorzenia?

SIBO, czyli przerost bakteryjny jelita cienkiego, to stosunkowo świeże zaburzenie, które aktualnie nabiera rozpędu. Jeszcze niedawno, kilka lat temu, niewiele mówiło się o tym zaburzeniu. A jeśli już, to zazwyczaj w nieprawidłowy sposób. W tym momencie dopiero poznajemy SIBO od właściwej strony. Uczymy się tego zaburzenia, co widać zarówno w świecie dietetyki, jak i medycyny.

Ale właśnie – dlaczego tak się dzieje?

Moim zdaniem, ogromną uwagę poświęcało się, i właściwie nadal poświęca, na IBS, czyli zespół jelita nadwrażliwego. To zespół objawów chorobowych, które według mnie, diagnozowane są zbyt często. Najpewniej za sprawą braku dostępu do konkretnych i szczegółowych badań diagnostycznych. Niestety, największym problemem jest to, że SIBO i IBS może dawać bardzo podobne, a nawet takie same objawy. Co zazwyczaj oznacza błędną diagnozę, a to ciągnie za sobą kolejne konsekwencje – nieprawidłowe leczenie i brak efektów.

Kiedy powinniśmy udać się do specjalisty? I – czy ma to być lekarz czy dietetyk? A jeśli lekarz, to jakiej specjalizacji?

Leczenie SIBO, to stała współpraca dietetyka, lekarza oraz pacjenta.

Czyli gra zespołowa!

Tak. W takim zaburzeniu warto połączyć wszystkie siły, ponieważ zarówno prawidłowo dobrane leczenie farmakologiczne, jak i odpowiednia dieta są niesamowicie istotne. Co więcej, wymieniłam tutaj również pacjenta, ponieważ to po jego stronie stoi przestrzeganie wszystkich zaleceń przygotowanych przez lekarza gastrologa oraz dietetyka klinicznego.

No dobrze. A kiedy powinna włączyć się nam „czerwona lampka”?

Jeśli obserwujemy u siebie niepokojące objawy, jak przewlekłe wzdęcia, bóle brzucha, biegunki czy zaparcia, przelewanie, mocno zwiększony obwód brzucha – warto wykonać test wodorowo-metanowy w kierunku SIBO, a następnie udać się do lekarza gastrologa, który je przeanalizuje i zaplanuje odpowiednie leczenie, jeśli będzie taka potrzeba.

Tak jak wspomniałaś, wiele mówi się o zespole jelita wrażliwego (IBS), a objawy SIBO są do niego dość zbliżone. Co konkretnie wskazuje na SIBO? Jakie dolegliwości je wyróżniają i jakie powinny zwrócić naszą uwagę szczególnie?

To właściwie największy problem do przejścia… Objawy SIBO i IBS mogą być bardzo podobne. U niektórych osób byłyby one wręcz identyczne. Wyróżniamy tutaj najczęściej wzdęcia, przewlekłe biegunki lub zaparcia oraz mocne bóle dolnej części brzucha. Nie jesteśmy w stanie odróżnić tych dwóch zaburzeń na pierwszy rzut oka, tylko na podstawie objawów. Dlatego też, bardzo często diagnozuje się niepoprawnie IBS, gdzie dieta nie przynosi wystarczających efektów. Podstawą prawidłowej diagnozy SIBO powinien być oddechowy test wodorowo-metanowy, który można wykonać tylko w kilku miastach w Polsce – Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach czy Gdańsku.

Co jest w takim razie kluczem do sukcesu w walce z SIBO – leczenie farmakologiczne czy dieta?

Oba te elementy jednocześnie. Zarówno współpraca z lekarzem specjalistą i odpowiednio dobrane leczenie farmakologiczne, jak i odpowiednio zaplanowane żywienie są kluczowymi elementami efektywnego leczenia SIBO. Oczywiście, kluczem zawsze jest indywidualne podejście. Bierzemy pod uwagę wyniki badań konkretnej osoby, jej objawy czy przebieg choroby. Niemniej, u zdecydowanej większości pacjentów, koniecznym i jednocześnie pierwszym etapem leczenia SIBO jest wprowadzenie odpowiednich antybiotyków. Mało kiedy jesteśmy w stanie pozbyć się objawów bez tego etapu farmakoterapii. Zaraz po leczeniu farmakologicznym następuje etap leczenia żywieniowego – to drugi, równie ważny etap całego procesu. Nie byłabym w stanie wykluczyć jakiegokolwiek z nich, każdy jest równie istotny.

Tylko tyle i aż tyle… Zdaje się, że leczenie tego schorzenia wymaga sporych nakładów samozaparcia i motywacji.

Tak, zdecydowanie. Do tego zestawu dopisałabym jeszcze właśnie przestrzeganie wszystkich zaleceń przez pacjenta. Nawet najlepiej zaplanowane leczenie farmakologiczne i dietetyczne, czy współpraca z najlepszymi specjalistami nie przyniesie zamierzonych efektów, jeśli pacjent nie zaufa i nie zadba o korzystanie z tych zaleceń w 100%.

Skoro tak wiele z siebie dajemy w walce z tym schorzeniem, jak powinniśmy zorganizować swoją dietę, by zacząć cieszyć się komfortem życia? I na ile odstępstw od diety możemy sobie pozwolić?

Etap leczenia dietetycznego jest trudny – nie bójmy się tego powiedzieć. To zwykle kilkanaście tygodni (często nawet dłużej), podczas których warto przestrzegać ściśle zaleceń i planu dietetycznego. O ile na co dzień jestem zdecydowaną zwolenniczką racjonalnego podejścia do diety i uważam, że w zdrowym stylu życia jest miejsce na wszystko, o tyle w przypadku walki z przerostem bakteryjnym – sytuacja wygląda zupełnie inaczej. W tym momencie, niestety, nie mamy zbyt wiele miejsca na odstępstwa od diety podczas wyjazdu czy imprezy. Zawsze powtarzam swoim pacjentom – im mocniej przestrzegasz zaleceń dietetycznych, tym lepszych efektów możesz oczekiwać.

Dieta i wszelkie jej wykluczenia nie są prostym etapem – zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Warto poprosić o pomoc dietetyka, który specjalizuje się w temacie SIBO czy IBS, który przygotuje odpowiednią dietę. Nie tylko taką, która pomoże pozbyć się objawów, ale też taką, którą w dużym stopniu będzie przyjemnością. W przypadku SIBO nie jest to proste połączenie, ale jak najbardziej realne.

A jeśli już przejdziemy przez ten trudny okres leczenia i czujemy się dobrze, to czy istnieje ryzyko, że objawy SIBO wrócą?

Niestety tak. Warto pamiętać, że SIBO nie powinno być kategoryzowane, jako oddzielna jednostka chorobowa, a jedynie konsekwencja innych problemów zdrowotnych. Nie możemy mieć pewności, czy nasze zdrowie będzie w idealnym stanie przez kolejne lata. Przewlekła antybiotykoterapia, zatrucia, infekcje, problemy hormonalne, zakażenie pasożytnicze… Wszystko to może doprowadzić do rozwoju SIBO, a w przyszłości – do nawrotu objawów po wyleczeniu zaburzenia. Niemniej, w pewnym stopniu jesteśmy w stanie zapobiegać nawrotom objawów, a kiedy już się pojawią – pod wpływem czynników niezależnych od nas – możemy się z nimi bardzo szybko rozprawić.

To, mimo wszystko, dobra wiadomość…

Niemniej pacjenci, którzy już raz przeszli SIBO, pozbyli się objawów i wrócili do normalnego życia – są w grupie ryzyka. Wszelkie zaburzenia, stres czy przyjmowane leki mogą objawiać się również problemami ze strony przewodu pokarmowego. Pozbycie się objawów nie gwarantuje pełni zdrowia do końca życia – warto o tym pamiętać. Mimo wszystko, jesteśmy w stanie dość szybko i sprawnie pozbyć się wszelkich dolegliwości po ich nawrocie!

Imperium Kobiet objęło patronat nad autorskim „Praktycznym kursem SIBO” Roksany Środy. Kurs dostępny jest tu: https://majdiet.pl/product/praktyczny-kurs-sibo/.

Więcej informacji na temat Roksany znajdziesz w jej SM:

https://www.facebook.com/dietetykroksana

https://www.instagram.com/roksana_sroda/

 

 

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: