Regeneracja skóry: jak przygotować ją na jesień i zimę?

Kochane i kochani, powiedzmy to sobie szczerze: lato to wspaniały, beztroski czas. Urlop, słońce, długie wieczory, plaża, jezioro – pełna beztroska. Niestety, ta piękna historia ma też ciemną stronę, która uderza nas znienacka pod koniec urlopów, gdy wracamy do rzeczywistości i spoglądamy w lustro. Nagle okazuje się, że ta złota, wymarzona opalenizna to tak naprawdę „przedwczesne starzenie”, a wasza skóra przypomina suchą śliwkę, po której przejechał walec. Znam ten ból. Czas na akcję ratunkową! Koniec z udawaniem, że „posłoneczne piegi” to urocze akcenty. Nadeszła jesień, a z nią pora na poważne działania. Przygotujcie się, bo ruszamy z misją “Operacja Regeneracja”.

 

Diagnoza: czy moja skóra widziała na oczy pustynię Gobi?

Zanim wpadniecie w panikę i zadzwonicie do dermatologa, zróbmy szybki przegląd stanu posiadania. Oto kilka sygnałów ostrzegawczych, które wysyła wam wasza skóra:

  • W dotyku jak papier ścierny? To nie jest efekt szorstkich ręczników. To po prostu odwodnienie na gigantyczną skalę, a wasz naskórek woła o nawilżenie i litość.
  • Piegi, plamy i inne cętki w nowym, zaskakującym miejscu? Gratulacje, właśnie awansowaliście na „osobę z przebarwieniami”. Słońce, chociaż kochane, nie bawiło się w subtelności i zostawiło po sobie pamiątki.
  • Zmarszczki-chichotki (bo niby od śmiechu), które nagle stały się bruzdami-rowami? To znak, że słońce trochę za bardzo się z wami bawiło. Skóra, pozbawiona elastyczności, uwydatniła każdą mimikę. Jeśli odpowiedzieliście “tak” na choć jedno z pytań, zapnijcie pasy. Lecimy z tematem!

Krok 1: Oczyszczanie, ale na bogato. I złuszczanie, ale bez katowania

Zapomnijcie o myciu twarzy żelem, który po usunięciu sprawia, że czujesz, jakby twoja skóra miała pęknąć. To jak lanie benzyny na ogień! Postawcie na delikatne mleczka, olejki i pianki, które usuną zanieczyszczenia z twarzy bez robienia z niej wysypiska. Takie produkty działają jak czuły detektyw, który łagodnie, ale skutecznie zbiera dowody w postaci brudu i resztek makijażu.

A teraz uwaga! Złuszczanie. Po lecie wasza skóra jest obładowana starym naskórkiem niczym magazyn przed remanentem. Czas go wyeksmitować! Zamiast peelingów z ostrym żwirem (które mogą was podrażnić, zwłaszcza gdy skóra jest wrażliwa po opalaniu), wybierzcie peelingi enzymatyczne lub te na bazie kwasów. Działają jak magiczna miotełka, która po cichu sprząta, rozpuszczając martwe komórki, nie pozostawiając śladów na pobojowisku. Stosujcie je 1-2 razy w miesiącu i cieszcie się efektem gładkiej, błyszczącej cery, która wreszcie może oddychać.

Krok 2: Czas na wlew nawilżenia, bo pustynia czeka

Skóra po lecie jest spragniona jak wielbłąd na Saharze. Nie dajcie jej umrzeć z pragnienia! Waszymi najlepszymi przyjaciółmi są:

  • Kwas hialuronowy: to taki mały, magiczny gąbkowy wojownik, który wchłania cząsteczki wody i zatrzymuje je w naskórku, sprawiając, że skóra wygląda, jakby wreszcie się napiła i odżyła. Polecam również inne humektanty, takie jak: mleczan sodu, gliceryna roślinna, sorbitol, ektoina, trehaloza, hydromanil, kwas mlekowy.
  • Ceramidy: są jak cegiełki, które odbudowują mur ochronny waszej skóry. Bez nich, całe nawilżenie ucieka, a wy wracacie do punktu wyjścia, czując się jak właściciel dziurawego wiadra. Sprawdzą się również masła i oleje roślinne.
  • Niacynamid (witamina B3): nasz ulubiony multitasker. Walczy z przebarwieniami, zwęża „pory” i ogólnie robi całą robotę za was, jednocześnie wzmacniając barierę hydrolipidową. Warto szukać również takich składników jak: biofermenty, pantenol, alantoina, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, inulinę i betainę.

Krok 3: Bój o każdy milimetr! Walka z plamami i zmarszczkami

Jesień to najlepszy czas na atak! Słońce, nasz letni wróg, jest na urlopie, więc możemy użyć tajnej broni.

  • Witamina C: Wasza osobista pogromczyni przebarwień. Rozjaśnia, rozświetla i sprawia, że twarz wygląda na wypoczętą, a nie jak po trzech dniach imprezy. To także silny antyoksydant, który broni skórę przed wolnymi rodnikami, opóźniając starzenie. Uwielbiam także trokserutynę, ekstrakt z arniki, karnozynę, kofeinę, bakuchiol, ekstrakt z zielonej herbaty i n-acetyloglukozaminę.
  • Retinoidy (np. retinol): To jak mały, osobisty trener dla waszej skóry. Wygładzają zmarszczki, ujędrniają, redukują przebarwienia i poprawiają ogólną teksturę skóry. Ale uwaga! Zaczynajcie od małych dawek, bo retinoidy potrafią pokazać, kto tu rządzi. Alternatywą są peptydy.
  • Kwasy: Te już znacie. Działają jak laser do usuwania plam. Kwas azelainowy, laktobionowy, traneksamowy czy nawet glikolowy to prawdziwi mistrzowie w tej dziedzinie.

Ale pamiętajcie! Jeśli jesteście w trakcie zabiegów złuszczających, krem z filtrem SPF 50 to wasz najlepszy przyjaciel.

Nie zapomnijcie o reszcie ciała!

Wasze nogi, ręce i plecy też zasługują na uwagę. Jeśli są suche i szorstkie lub niezbyt przyjemne w dotyku to koniecznie po każdej kąpieli wmasujcie w nie ulubione masło lub balsam do ciała. Dajcie im odetchnąć i wrócić do formy. A jeśli macie ochotę, zróbcie też domowy peeling cukrowy.

Wnioski: Czas na jesienno-zimowy “self-care”.

Jesień i zima to moment, by zwolnić tempo, usiąść wygodnie, zapalić świeczkę i zająć się sobą. Wasza skóra po lecie jest jak bohaterka, która przeszła długą drogę i teraz potrzebuje regeneracji. Zadbajcie o nią, a zobaczycie, że w lustrze znowu będziecie widzieć swoją najlepszą wersję – promienną, gładką i przygotowaną na zimowe przygody. Bez żadnego “ale, wyglądam jak stary kartofel”.

mgr Agnieszka Pyrzyk – kosmetolożka z pasji, edukatorka i założycielka naturalnej marki kosmetyków Moistry. Poprzez swoją wiedzę, doświadczenie i tworzone kosmetyki pomaga skutecznie rozwiązywać problemy skórne.

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: