Wokalistka i songwriterka Magda Mongird stawia coraz śmielsze kroki na muzycznej scenie. Po „Do Wewnątrz”, zilustrowanym fabularnym teledyskiem, za kilka dni swą premierę będzie miała piosenka „Nie Będę Mniej”. Oba utwory znajdą się na EP-ce zatytułowanej „Czerwone Kwiaty”, która ukaże się już w grudniu. W poniższej rozmowie Magda opowiedziała nam o procesie powstawania tego materiału, opowieściach zawartych w swoich piosenkach oraz o dalszych planach muzycznych.
MM: “Czerwone Kwiaty” zapowiadają się na dość osobiste wydawnictwo. Postanowiłaś rozliczyć się na nim w jakiś sposób ze swoim życiem?
Magda Mongird: Myślę, że czerpanie z własnych doświadczeń jest czymś naturalnym:) natomiast nie mogę określić tej EP-ki jako rozliczenie ze swoim życiem. Chciałam na niej poruszyć kilka ważnych dla mnie kwestii, a za punkt wspólny wyznaczyłam na niej kolor czerwony, który według mnie pięknie spaja emocje o których opowiadam.
MM: Widać go także w klipie do “Do wewnątrz”, gdzie występujesz pod 3 postaciami.
Magda Mongird: Dokładnie tak. Każda z tych trzech postaci jest uosobieniem naszego wnętrza: biała jest wewnętrznym dzieckiem, czarna to demony, lęki przed którymi uciekamy i czerwona to siła, to ogień z którego czerpiemy by móc iść dalej i przezwyciężać to, co nas stopuje w środku.
MM: A ta szafa to trochę Narnia?
Magda Mongird: Bardzo trafne spostrzeżenie (śmiech). Szafa jest symbolem przejścia z jednego świata do drugiego, dokładnie tak jak w Narnii. Podczas pisania scenariusza pojawiło się klika nawiązań do literatury: „Tajemniczy Ogród” czy „Alicja w Krainie Czarów”. Chciałam, żeby klip miał w sobie coś z baśni.
MM: Od czego w ogóle zacząła się ta EP-ka?
Magda Mongird: Piosenki same w sobie kiełkowały we mnie od dawna natomiast punktem zwrotnym był Songwriting Camp ZAiKS w którym miałam przyjemność uczestniczyć w 2021 r. Tam poznałam wielu wspaniałych artystów, muzyków w tym Piotra Łyszkiewicza z którym świetnie się rozumiem, co sprawiło, że decyzja o współpracy była już czymś naturalnym. Ten Camp w ogóle dodał mi sił do tego by spróbować, by działać.
MM: Czemu więc na razie tylko EP-ka?
Magda Mongird: Jak to się ładnie mówi po angielsku – ‘little steps’. Nad wszystkim trzymam pieczę samodzielnie, nie stoi za mną żadna wytwórnia. Zaczynam EP-ką, ponieważ jest to nie tylko piękny proces twórczy, który przeżywam, ale też pozwala mi ona uczyć się procesu jakby poza samym tworzeniem muzyki, czyli wszystkim tym, czym być może zajmowałaby się wytwórnia. Płyta to kolejny krok i tego sobie życzę, ale teraz jeszcze skupiam się na EP-ce.
MM: “Nie Będę Mniej”, która będzie miała premierę za kilka dni, to nieco inny utwór, niż poprzednik.
Magda Mongird: Oj, bardzo. Jest kolejnym odcieniem czerwieni, więc musi być nieco inny. Wyraża gniew i bunt przeciwko zamykaniu kogoś w jakiś ramach. Przypomina o uważności w poznawaniu drugiej osoby, o tym, żeby naprawdę słuchać i doświadczać, a nie zakładać błędnie kim ta osoba jest. Z punktu widzenia osoby zamkniętej w tych ramach to piosenka do tego, by odważyć się być sobą i nie przepraszać za to, kogo się kocha albo o czym się marzy. To przypomnienie o tym, że jesteśmy wyjątkowi, jedyni w swoim rodzaju
MM: Do niej też powstanie klip?
Magda Mongird: Do piątku nikt nic nie wie, ale tak – wyjdzie jako taki klip. Piszę jako taki, ponieważ nie pracowała przy nim ekipa filmowa. Będzie to nagranie zrealizowane przeze mnie i bliskie mi osoby. Także będzie się znacznie różnić od „Do Wewnątrz”
MM: Idąc tym tropem – do wszystkich utworów z EP-ki planujesz teledyski?
Magda Mongird: Nie, ewentualnie tzw. visualizer, ale zobaczymy. Na wiosnę chciałabym, żeby udało nam się nagrać live sesję, ale za to chwilowo proszę trzymać kciuki, ponieważ do wiosny jeszcze trochę czasu.
MM: Reszta utworów ma pojawić się jeszcze w tym roku. Czy “Czerwone Kwiaty” wyjdą na nośniku fizycznym?
Magda Mongird: Na nośniku fizycznym w tym roku na pewno nie, ale chciałabym bardzo by EP-ka była dostępna również w wersji fizycznej – szczególnie, gdy będziemy grać na żywo i spotykać się z publicznością.
MM: A kiedy te spotkania nastąpią?
Magda Mongird: Mam nadzieję, że na pewno na wiosnę, a jeśli będą wcześniej, to na pewno będzie o tym głośno na moich socialach. Mamy już kilka pomysłów.
Rozmawiał: Maciej Majewski