Patrycja Kosiarkiewicz: Człowiecza podróż jest wciąż o tym samym

Patrycja Kosiarkiewicz dwa lata temu wydała cyfrowo płytę „Ogólnie chodzi o to”. Teraz jednak pojawiło się jej nowe wydawnictwo – epka „Hulaj dusza”. Oba zostały wydane jednocześnie na płytach kompaktowych, co jest o tyle ciekawe, że jedno jest rozwinięciem drugiego. Nam autorka opowiedziała jednak przede wszystkim o „Hulaj duszy”.

 

 

MM: Słuchając “Hulaj duszy”, będącej niejako rozwinięciem płyty “Ogólnie chodzi o to”, zastanawiam się, czemu zamyka się ona jedynie w ep-ce?

PK: Na tyle starczyło energii. Nagrałam te piosenki parę miesięcy temu i czekały na “stole produkcyjnym”. Patryk Tylza dał im dużo uwagi, a ponieważ mógł rozwinąć skrzydła, poszedł na całość. Słuchacze zwykle nie są świadomi, jak długotrwały jest proces produkcji piosenki. Ale poczytuję sobie Twoje pytanie za duży komplement.

MM: Pytam o to, bo oprócz Patryka, ponownie wsparł Cię Maciej Mąka, który pojawił się także “Ogólnie chodzi i to”. Czy to znaczy, że ta konfiguracja autorsko-producencka się sprawdziła?

PK: Bardzo. Dobrze nam się razem pracuje. Mamy podobne spojrzenie na przekaz, na to, co muzyka ma robić odbiorcy.

MM: Na “Hulaj Duszy” słychać różne brzmienia m.in. instrumentów dętych. Jesteście podpisani wspólnie jako autorzy muzyki. Czy możesz jednak określić, kto na czym zagrał w poszczególnych utworach?

PK: Nie rozgraniczamy tego. To, co jest ważne, to fakt, że Patryk tchnął w te piosenki nowego ducha przez przywołanie wątków klezmerskich, rockowych. W ogóle więcej na tym albumie akustycznego grania, choć bazą, podobnie jak na „Ogólnie chodzi o to”, jest elektronika.

MM: I tę bazę słychać. Pytałem o niuanse pomiędzy…

PK: Pracujemy w taki sposób, że najpierw tworzymy szkic harmoniczny wraz z docelową melodią, następnie idzie tekst pisany precyzyjnie do melodii, a potem zabieramy się za produkcję.

MM: A czy akurat te teksty miałaś gotowe już wcześniej?

PK: Nie, nie, ja zawsze piszę do melodii. Najpierw melodia, potem warstwa liryczna. Melodię układam po “szwedzku”, czyli  w takim języku, który przypomina angielski, ale angielskim nie jest. Wielu ludzi tak pisze, co zaskakujące, nawet w Stanach.

MM: Towarzyszyła Ci jakaś wspólna myśl przy pisaniu tekstów na “Hulaj duszę”?

PK: Tak. Miała to być opowieść o wielowymiarowej podróży duszy poprzez czas i wcielenia. Stąd pojawiają się w tekstach słowa w rodzaju kirys, zwit itp. To nieprzypadkowe. To miały być reminiscencje z dalekiej przeszłości, a zarazem refleksja, że zmieniają się scenografie, ale człowiecza podróż jest wciąż o tym samym.

MM: Czy ma ona swój koniec?

PK: Tak mówią. Oświecenie.

MM: To sugeruje, że będzie ciąg dalszy. Może na pełnowymiarowej płycie?

PK: Chyba już pójdziemy w inną stronę. Kto to wie…?

MM: A szykujecie już coś nowego?

PK: Jestem teraz w pełni skupiona na moich programach edukacyjnych online dla autorów tekstów i to jest praca na 2 etaty. Patryk cały czas jest w trasie jak nie z Łoną, to z Kwiatem Jabłoni. Jakieś pierwsze piosenki powstały, jednak leżą i czekają, aż pojawi się przestrzeń, by je pokończyć.

MM: “Hulaj dusza” wyszła razem z “Ogólnie chodzi o to” na CD. Rozumiem, że wydałaś je własnym sumptem?

PK: Tak.

Rozmawiał: Maciej Majewski 

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: