Paskuda – Magazyn Kobiet Spełnionych.

Paskuda

Felieton Hanny Bakuły

Ciekawe, że wszystkie wywiady z kobietami dotyczą największych miłości, facetów życia, wyjazdów życia. I tym podobnych pozytywnych bzdur, które zwykle występują we wstępnej fazie romansu, gdzie bycie razem jest raczej wirtualne, przeważnie krótkie, bez zanieczyszczeń. Napędzane hormonalnie, jak rozklekotany rower listonosza Macierzaka, pyrkoczącym silniczkiem. Mają niewiele wspólnego z końcem romansu.

Paskuda
Nikomu nie przyjdzie do głowy zapytać, jaki był najkoszmarniejszy facet w Pani życiu? Który doprowadzał Panią do szału? Coś w tym stylu. Mogą być dodatki typu najkoszmarniejsza teściowa, menu najwstrętniejszego u niej obiadu? Najgłupsze uwagi i historyjki teścia? Eks żony i dzieci – z cyklu schrzanione wakacje i święta? Itd. A tu nic, słodycz czekoladopodobna.

Skoro mnie nikt nie pyta o najkoszmarniejszych facetów, to zapytam się sama:

Jaki był najkoszmarniejszy facet w Twoim życiu?
– Było wielu. Najkoszmarniejszy wydaje się zwykle ostatni, ale jak się skupić, inni eks też byli potworami, z różnych powodów.

Czym ten najgorszy wyróżniał się na tle innych?
– Wszystkim, ale najciekawsze było to, że spektakularnie nienawidził własnej matki. I to w myśl teorii psychologicznych wystarczy, żeby uciekać, bo nas też będzie. Albo w najlepszym razie zapłacimy za to.

Tylko tyle?

– To duperel, dlatego nie zwróciłam uwagi. Najgorsza była zazdrość. Nieuzasadniona, chora, przy której wyczyny Otella to muszka meszka. Śledzenie, podsłuchiwanie, czytanie listów, sprawdzanie, podejrzewanie o lesbijstwo po pójściu z koleżanką do kina, przerywanie rozmów telefonicznych, nawet z mamą. I na koniec zamykanie w domu na okratowanym drugim piętrze.

Czy to na pewno była Pani?

– Byłam bardzo młoda i zakochana, miał urodę jak cios, a ciało jak grecki bóg. Poza tym, jak każdy wariat, był interesująco przewrotny. Ja, wtedy pogubiona na Manhattanie. Ale uratowali mnie przyjaciele. Uciekłam do Chicago, nie znalazł mnie, potem cicho wróciłam i wyszłam za mąż za niezazdrosnego wcale. To był główny atut. Otello od 25 lat jest sam. Pycha.

Krótki ale dość precyzyjny obraz zazdrosnego psychopaty, jednak jak go rozpoznać, kiedy jeszcze wszystko jest pięknie?
– Zadaje za dużo pytań, chce wiedzieć, z kim gadamy przez telefon, sprawdza maile, sprawdza SMS-y, grzebie w kieszeniach i torebce pod byle jakim pretekstem. Każdy kontakt z kimkolwiek płci męskiej powoduje nadąsanie naszego Otella. A w późniejszym stadium ataki mendliwego szału, powtarzające się nawet bez bodźca. Uciekać choćby po jednym takim zachowaniu. Tu uwaga! Ostatnio miałam takiego wariata kochającego matkę, ale wychowanego przez siostry, przez co miał nieco maglową osobowość i babski sposób myślenia. Wykończył mnie zupełnie, bo cały czas odwracał kota ogonem i udawał ofiarę. Taka starsza jękliwa, ale podstępna i złośliwa laseczka płci męskiej. Ledwo zwiałam, choć gonił około roku.

A może Pani przyciąga psychopatycznych zazdrośników?
– Może, ale każda atrakcyjna wesoła kobieta ma powodzenie i Otello powinien się z tym liczyć. Jak ktoś nie lubi konkurencji, może mieć romans z ponurą grubaską z kompleksami. Nikt nie ruszy. Tyle, że wtedy on będzie ofiarą. Tu nadmieniam, że nie powinno się litować nad facetami, bo sami robią to świetnie.

Dziękuję bardzo.

Hanna Bakuła

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: