Konwencjonalność potrafi zabić – Magazyn Kobiet Spełnionych.

To były lata siedemdziesiąte. „Jej powrót” – film telewizyjny, ale zrobiony z wielką starannością i oddający atmosferę lat międzywojennych. Reżyserował go Witold Orzechowski. Ja grałam główną bohaterkę Emme. Moim filmowym mężem był Jerzy Zelnik. Na atmosferę filmu składały się jednak przede wszystkim cudowne zdjęcia Kazimierza Konrada. Zaś staranność w oświetleniu przypominała przedwojenne filmy amerykańskie.

Koktajl z pereł i szmaragdów – felieton Beaty Tyszkiewicz

Był rok 1965. Do Warszawy przyjechał wielki indyjski producent pan Tiwari. Miałam się z nim spotkać, bo nasz konsul w Bombaju Andrzej Wójcik pokazał mu film z moim udziałem „Dziś w nocy umrze miasto”. Nie wiem, jak w roli Magdy, którą grałam w tym filmie, odnalazł pan Tiwari gwiazdę do swojej nowej produkcji „Aleksander i Chanakaya”. Chciał jednak, abym zagrała postać Pięknej Heleny.

Kobiety niezapomniane – Magazyn Kobiet Spełnionych.

Jak zaznaczyć swoje miejsce na ziemi? Jak przejść do historii? Co zrobić, by świat o nas pamiętał? Poszukując eliksiru młodości, stosując środki opóźniające efekty starzenia, poddając się ręce i skalpelowi chirurga oszukujemy czas. Ale czy dzięki temu dłużej będziemy podróżnikami na ziemi? Czy tak chcemy być zapamiętane?

Jak ja się cieszę! – Magazyn Kobiet Spełnionych.

Po kilku próbach komunikacji telefonicznej bez rezultatów, nareszcie oddzwonił do mnie mój syn Kasper. „O co ci chodzi, matka? Dlaczego się dobijasz, co się takiego stało?” „Nic się takiego nie stało, po prostu chciałam wymienić parę uwag, no i ustalić datę naszego spotkania.”

Głos z Polski – Magazyn Kobiet Spełnionych.

Pytałam się Michała Merczyńskiego, dyrektora Narodowego Instytutu Audiowizualnego, który koordynuje kulturalne wydarzenia polskiej prezydencji, czy nasz kraj może być postrzegany jako centrum kulturalne Europy. Jego odpowiedź była jednoznaczna: tak, kultura jest czymś, na co stawiamy.

Gastronomia w Warszawie

Wiedziona tęsknotą, czyli regularnym natężeniem moich uczuć patriotycznych, odwiedzam często Warszawę, w której wszakże – przed stałym pobytem w Paryżu, 45 lat temu – mieszkałam.Wszystko się zmieniło. Na szczęście, ustrój się zmienił, wystrój zresztą także.

Futro z lampartów

Futro z lampartów obszyte pięknym rudym lisem, pojechało ze mną do Nowego Jorku, aby zapobiec mojej emigranckiej deklasacji. Na zdjęciach przed United Nations wygina się ekstrawagancka, hollywoodzka gwiazda, to ja.

Filipińskie rozmyślania – Magazyn Kobiet Spełnionych.

Taras bambusowej chatki, tropikalny deszczyk sobie plumka, tak powoli, jakby od niechcenia. Popijam filipiński rum o smaku mango (nie powiem, dobry), wokół bujna roślinność i lepkie powietrze. Tak lepkie, że aż skóra błyszczy od potu. Gapiąc się na palmę, zastanawiam się nad tym wszystkim. „To wszystko” – często tak mówimy. Wkurza mnie to wszystko, chciałbym zmienić to wszystko. No właśnie, chyba też bym chciała. Nie, bez chyba, na pewno bym chciała.

NASZ INSTAGRAM

Please enter an Access Token on the Instagram Feed plugin Settings page.

Subskrybuj

Zapisz się do naszego newslettera i otrzymuj co tydzień wiadomości o wydarzeniach i promocjach.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: