Grudzień to czas, gdy z każdej strony docierają do nas świąteczne komunikaty: reklamy przedstawiają uśmiechnięte rodziny, w radiu kilka razy dziennie można usłyszeć Last Christmas, a w mediach społecznościowych pojawiają się posty z życzeniami. Światełka, choinki i udekorowane ozdobami witryny sklepów tworzą niepowtarzalny klimat, który wprawia nas w radosny, świąteczny nastrój. Jednak nie dla każdego Boże Narodzenie to wesoły okres. Wiele osób, także tych spędzających święta w gronie bliskich, zmaga się z poczuciem osamotnienia.
Jak wskazują badania przeprowadzone przez CBOS – odsetek osób, które „zawsze” lub „bardzo często” czują się samotne, nawet pomimo obecności innych osób w pobliżu, wyniósł w 2024 roku 8%. To dwa razy więcej niż w 2017 roku[1]. W święta osamotnieni są nie tylko ludzie starsi, których dzieci mieszkają daleko, ale także osoby chroniące się w Polsce przed wojną i te, które z jakiegoś powodu zdecydowały się nie wracać do rodzinnego domu. Jak być dla nich wsparciem i sprawić, by w tym szczególnym momencie poczuli się zauważeni i potrzebni?
Dodatkowe miejsce przy stole
Jeśli w swoim otoczeniu masz osobę, o której wiesz, że spędzi te święta sama, możesz skorzystać z tradycji dodatkowego miejsca przy wigilijnym stole i zaprosić ją do siebie. Dla Ciebie będzie to prosty gest, a dla sąsiada czy koleżanki z pracy może znaczyć bardzo wiele. Pamiętaj jednak o odpowiednim doborze słów. Nie mów, że zapraszasz tę osobę, ponieważ jest samotna. Zamiast tego podkreśl, że chcesz spędzić z nią ten czas. Jeśli odmówi – nie naciskaj. Być może obawia się, że wśród obcych ludzi nie będzie się czuła komfortowo. Uszanuj tę decyzję i zaproponuj spotkanie w późniejszym terminie – np. dzień po świętach lub w Nowy Rok.
„Wśród ludzi jest się także samotnym…”
Rodzinne spotkania przy wigilijnym lub świątecznym stole kojarzą się nam zwykle z radosnym gwarem i wspólnym próbowaniem potraw. W takich okolicznościach również można jednak czuć się osamotnionym i wykluczonym.
– Przyczyny mogą być różne – mówi Aleksandra Dejewska-Wysogrocka, psycholożka i terapeutka zaburzeń odżywiania oraz założycielka Dejewska Clinic. – Zdarza się, że poczucie osamotnienia w towarzystwie jest spowodowane życiowymi trudnościami, które przeżywa dana osoba: problemami ze zdrowiem, z pracą, w relacji z drugą połówką, ale także kryzysami psychicznymi: depresją czy lękami. Niestety zdarza się również, że rodzina daje do zrozumienia, iż nie zgadza się z poglądami danej osoby, nie aprobuje ścieżki życiowej, jaką wybrała – np. poszła na inne studia lub w ogóle z nich zrezygnowała, nie myśli o ślubie czy dzieciach. Bywa, że powodem odrzucenia jest też orientacja seksualna, dlatego niektóre osoby boją się otwarcie powiedzieć o niej swojej rodzinie. Niekiedy ci, którzy nie spełnili oczekiwań starszych pokoleń, są wykluczani z rozmowy, pomijani, traktowani jak ktoś gorszy, a ich komentarze są zbywane krótkim „Co ty możesz o tym wiedzieć…”. Świąteczne spotkania w dużym gronie to również trudny czas dla osób w spektrum autyzmu. Przy stole zwykle jest głośno, otrzymują więc niejednoznaczne komunikaty, a ich odczucia mogą spotkać się z niezrozumieniem – dodaje ekspertka.
Gdy widzisz, że jedna z osób przy stole milczy, nie uczestniczy w rozmowie lub jest celowo pomijana, podejdź lub przysiądź się do niej, a następnie… po prostu zapytaj. Tutaj również słowa mają ogromne znaczenie. Zadawaj pytania otwarte np. „Co się u ciebie ostatnio zmieniło?”, „Jakie masz plany na ferie zimowe?”, „Co ciekawego ostatnio czytałeś/oglądałeś?”. Zainteresuj się światem tej osoby – to ważne, by poczuła się zauważona, ważna i doceniona. Zrób to jednak dyskretnie, nie tak, by cała rodzina słyszała, o czym rozmawiacie – to może onieśmielić Twojego rozmówcę. Przede wszystkim zaś – nie oceniaj. Dobrą okazją, aby włączyć kogoś do dyskusji, jest także wspólny spacer.
Różne twarze osamotnienia
Poczucie osamotnienia przy świątecznym stole może również towarzyszyć osobom, które z różnych powodów nie mogą lub nie chcą spożywać wszystkich ustawionych na nim potraw. Święta są okresem trudnym zwłaszcza dla chorych zmagających się z zaburzeniami odżywiania. Jedzenie – czynność tak prosta dla innych, jest dla nich problemem. Zdarza się, że są oni oceniani przez innych współbiesiadników, obserwowani albo namawiani do jedzenia, bo przecież „w święta możesz chyba zjeść więcej”. Dodatkowym stresorem dla tych osób jest wysoka kaloryczność niektórych tradycyjnych potraw.
– Osoby zmagające się z zaburzeniami odżywiania często czują się wyalienowane przy stole. By ułatwić im rodzinne spotkania, warto po prostu traktować je normalnie – radzi Aleksandra Dejewska-Wysogrocka. – Nie zaglądać do talerza, nie namawiać na dokładkę, nie składać życzeń odnoszących się do wagi czy wyglądu. Zamiast tego ustawmy na stole także takie potrawy, których będą mogli „bezpiecznie” skosztować. Ta sama zasada dotyczy osób zmagających się z chorobami dietozależnymi czy alergiami pokarmowymi – podkreśla ekspertka.
Co, jeśli to ja odczuwam osamotnienie?
„W tym roku nie wracam do domu na święta”, „Zerwałem kontakt z rodziną”, „Moje dzieci wyjeżdżają w góry”. Powodów samotnego spędzania Świąt Bożego Narodzenia może być wiele. Jeśli ten czas jest trudny także dla Ciebie, czujesz się niepotrzebny lub samotny, możesz zaangażować się w działania charytatywne. W miastach na terenie całej Polski potrzebni są wolontariusze, którzy będą nakładać jedzenie podczas Wigilii dla potrzebujących.
Święta lub czas między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem możesz również spędzić ze swoimi przyjaciółmi, jeśli z jakiegoś powodu nie możesz lub nie chcesz zobaczyć się z rodziną. Warto tworzyć z nimi świąteczne tradycje, takie jak spacery czy wspólne granie w planszówki przy choince. Jeśli źle czujesz się w towarzystwie, wyjdź do innego pokoju lub na krótką przechadzkę.
Bycie samotnym lub odczuwanie osamotnienia w święta jest trudne, pamiętaj jednak, że to również czas ładowania baterii. Możesz więc skorzystać z okazji i wreszcie odpocząć, spędzić czas z długo odkładaną książką czy serialem, zacząć nowe hobby lub zaplanować nadchodzący rok.
[1] Komunikat z badań CBOS nr 115/2024, Kto jest najbardziej narażony na samotność?.