Mogę znów być kobieca. Sukces Magnetycznej Szkoły Kobiecości Agnieszki Zydroń

Serce Warszawy, Nowy Świat. Piękna pogoda, 21 lipiec. Pod ekskluzywnym adresem nieopodal Foksalu zaczynają pojawiać się kobiety, które osiągnęły bardzo wiele zawodowo i osobiście, a jednak pragną powrotu do lekkości, kobiecości i zrzucenia poczucia, że wszystko muszą nieść na swoich barkach – bo przecież potrafią. 21 lipca ruszyła kolejna, półroczna Akademia Magnetycznej Kobiecości, którą stworzyła Agnieszka Zydroń – Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie – psychologia w biznesie, autorka książek, setek artykułów dla kobiet, Redaktor Naczelna ogólnopolskiego portalu o relacjach, twórczyni niezwykłych warsztatów kobiecości w kraju i za granicą, laureatka ogólnopolskich i międzynarodowych nagród.

 

 

Przepiękne sale w kolorach złota, wegetariańskie i wegańskie menu, kwiatowe herbaty, piwonie i różne rodzaje pastelowych, żywych kwiatów…sceneria bajecznej kobiecości, za którą tak często tęsknią kobiety wracając w garniturze z korporacji i własnych firm, spiesząc się z przedszkola i biegnąć w zmęczeniu załatwiać kolejne sprawy…

W głośnikach niezwykła muzyka o kobiecości, o pięknie, o powrocie do SIEBIE… Na stołach przygotowane zestawy do pisania, do notowania tego, co ukryte i niewypowiedziane.

VIP warsztaty kobiecości w Akademii Agnieszki Zydroń, których obecna edycja będzie trwała do grudnia odbywają się w sercu Warszawy, na zachodzie Polski oraz w Hiszpanii, w rejonie Walencji. Obecne na warsztatach na żywo są tylko kobiety, które przejdą etap wstępny ( nie są to przypadkowe osoby ze względu na potrzebę zaufania i bezpieczeństwa), ponieważ założeniem Akademii są małe, kameralne grupy do kilkunastu osób. Jest to warsztat, czyli mocny proces pracy ze sobą i dla siebie, a nie wykład czy konferencja, gdzie uczestniczki siedzą i słuchają. Na warsztacie u Agnieszki można nie mówić nic, ale zawsze tworzy się niesamowita atmosfera zaufania i kobiety nawiązują relacje, dają sobie wzajemne wskazówki, doradzają co zrobić w konkretnych sytuacjach – to tworzy swoistą więź i ogromną wartość.

21 lipca na Nowym Świecie można było spotkać prezeski dużych firm, dyrektorki, właścicielki firm, ale także kadrę zarządzająca oraz redaktorki naczelne pism dla kobiet, fotografkę na światowym poziomie (robiącą sesje min. dla Vogue, Forbes Women, Elle, Gala ). Wszystkie piękne kobiety pojawiły się o godzinie 10:00 i zniknęły za zamkniętymi drzwiami strefy VIP pozostając tam przez cały dzień. Przy pożegnaniach widać było niesamowitą atmosferę, przytulania, wzruszenie, podziękowania.

Twórczyni Akademii, Agnieszka Zydroń, przed rozpoczęciem spotkania nie zgodziła się na udzielenie wywiadów i zaproszenie telewizji internetowych – dla czystej energii i spokoju uczestniczek – jak argumentowała. Następnym razem być może na to pozwolimy – kiedy zaczynamy pracę, potrzebujemy skupienia energii tylko wzajemnie na sobie. Atmosfera była niesamowita i było to wyczuwalne na każdym kroku.

– Dla mnie to jest coś, czego nigdy nie przeżyłam. Przeleciałam cały świat, różne warsztaty i spotkania, ale to, co odnalazłam w sobie podczas tych warsztatów jest dla mnie samej ogromnym zderzeniem z prawdą o duchowości, kobiecości, związkach, energii pieniędzy. Muszę z tym zostać sama kilka dni. To była najlepsza decyzja w życiu, żeby być tutaj dzisiaj. Do tego wygoda i piękno miejsca, niesamowite jedzenie, zapachy — czułam się wyróżniona, że mogłam być na żywo z Agnieszką i innymi tak wspaniałymi kobietami – mówi jedna z uczestniczek Akademii, która zakończyła półroczne spotkania.

– Nie spotkałam nigdy kogoś, kto jest tak autentyczny i prawdziwy w tym, co robi, a przede wszystkim z tak ogromną wiedzą. Agnieszka jest dla mnie encyklopedią nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Niesamowicie potrafi zarządzić grupą i tak prowadzić spotkanie, że w poczuciu miłości i akceptacji pokonujemy kolejne szczeble drogi do siebie. Chyba nie wezmę rozwodu, bo ewidentnie moja żeńska energia była w odwrocie…. – mówi kolejna z pięknych kobiet.

Na pytania o program warsztatów Agnieszka Zydroń odpowiada, że nie jest do publicznego przekazywania:

– To są bardzo mocne procesy, dużo prawdy o kobiecości, którą zgubiłyśmy, o męskości, o której marzymy, o energii człowieka, o urodzie, wyglądzie, poczuciu własnej wartości, schematach, które nieświadomie niesiemy – pragniemy się rozwijać, a u boku mieć wspaniałych mężów, partnerów, którzy dadzą nam oparcie, troskę i bezpieczeństwo. Pragniemy ich wspierać i dmuchać w ich skrzydła, troszczyć się o nich, ale także mieć aprobatę przy własnym, kobiecym rozwoju, wykształceniu i ambicji. Nie chcemy już tylko chodzić w spodniach i marynarkach, które mają ukryć na siłę naszą kobiecość. Przecież powinnyśmy być dumne z bycia kobietami – delikatniejszymi, empatycznymi, pięknymi i upiększającymi świat. To, co robię – jest moją misją. Wiedza, którą zdobywałam latami na całym świecie, ale także moje doświadczenia w trudnych biznesach, gdzie kobiety bardzo chcą być takie same lub lepsze od mężczyzn – dały mi ogrom przemyśleń.

– Stworzyłam moją Akademię, którą chcę rozwijać na najwyższym poziomie w całej Europie. Dzieci potrzebują mam w pięknej, kobiecej energii i ojców w męskości. To jest do zrobienia i można to uregulować, bo dwie strony chcą najczęściej dobrze, tylko nie umieją. Okazało się, że mężczyźni odważyli się poprosić o udział w warsztatach, bo choć na wysokich stanowiskach, spełnieni zawodowo – pragną także zdobyć niezwykłą wiedzę o ich męskiej i kobiecej energii, która jest tak niezwykła i uzupełnia się w związkach. To ogromny sukces i wiele pracy przede mną na przyszłe lata – mówi Agnieszka Zydroń. Obecnie dalej kształcę się, pokonuje kolejne szczeble wiedzy psychologii klasycznej i holistycznej, wszystko postawiłam na moją pasję i misję – i dostaje ogromną nagrodę. Wiele osób nie wierzyło, że w czasach czystej walki kobiecości z męskością, odnajdą przestrzeń , gdzie obie strony będą mogły spotkać się i zrozumieć, co do tej pory karmiły energetycznie, co nieświadomie tworzyły, dlaczego się zablokowały na związek, miłość, siebie.

Po zakończeniu ostatniego, półrocznego cyklu Akademii uczestniczki ze wzruszeniem dziękowały za ten niezwykły czas, za otworzenie im oczu, za wydobycie tego, co obecnie może zmienić ich życie.

– Agnieszkę widziałam z tłumu ludzi, kiedy występowała na scenie na dużym wydarzeniu medialnym. Pomyślałam, że świetnie wygląda, ale kiedy posłuchałam, jak niezwykłe rzeczy mówi – poczułam, że to jest o moim życiu….Później okazało się, że nie tylko ja, ale wiele z uczestniczek stało w kolejce, aby chwilę z nią porozmawiać na żywo, opowiedzieć coś o swoich sytuacjach, popatrzeć w oczy. Dla każdego miała czas, uwagę, ciepło. To było niesamowite, jak ludzie się przy niej czuli. Kiedy dostałam się na Akademię – było to dla mnie święto powrotu do kobiecości, którą gdzieś zgubiłam w gonitwie, wychowywaniu dzieci, szukaniu szczęścia w miłości. Ona mi poukładała w głowie zadając takie pytania i kierując moje serce i głowę w takie rejony, w które nikt nigdy mnie nie pokierował – jestem jej dozgonnie wdzięczna – mówi Dorota, uczestniczka poprzedniej edycji Akademii.

– Kiedy do niej napisałam, że ją podziwiam, czytam co pisze i obserwuje od lat – myślałam, że nie odpisze w gąszczu tych wszystkich ludzi, którzy są wokół niej. Napisałam szczerze, że mam za sobą trudny czas i nie stać mnie na warsztaty u niej. Wysłuchałam większości niezwykle otwierających oczy, dostępnych nagrań i webinarów na jej stronie, ale być na żywo – to było dla mnie marzenie. Dostałam odpowiedź, że to prezent dla mnie i mogę wziąć udział bez kosztów. Nie wiedziałam, jak się zachować ze wzruszenia – nikt nigdy nie zrobił mi takiego prezentu. Agnieszka w dużym stopniu wpłynęła na zmianę mojego życie. Zawsze będę mówiła, że to niezwykła kobieta, a przy tym tak skromna, ciepła, z wielkim wykształceniem i wiedzą – opowiada Kasia.

W kuluarach mówi się, że Agnieszka pilnuje każdego szczegółu spotkań – sama wybiera kwiaty, jedzenie, wystrój miejsca. Kiedy zaczyna spotkanie – jest całą sobą z uczestniczkami. Niektóre wspominają, że po zakończeniu Agnieszka jest fizycznie tak zmęczona, jakby była po maratonie, ale wciąż ma siłę do ludzi i zostaje dla każdego.

Kobiety mówią, że najbardziej doceniają podczas Akademii bezpośredni dostęp do Agnieszki i innych wspaniałych Kobiet, a nie tylko oglądanie w mediach lub na scenie. Ona patrzy w oczy i nawet, jak ma tylko kilka minut – powie coś, co zapada w serce i okazuje się prawdą…rusza nas do działania, do ruchu, widzi, co nas zablokowało pomimo sukcesów w życiu. Tutaj są naprawdę niezwykłe kobiety, do których na co dzień nie mamy dostępu. U Agnieszki wszystkie jesteśmy równe, wspierające, kobiece. Mamy podobne uczucia i pragnienia.

– Kiedy przyjechałam na warsztat – czułam piękno. Byłam na jej kilku występach i zawsze zwracałam uwagę na jej kobiecość. Myślałam jednak, że na warsztacie najpierw będzie o niej, jej sukcesach, nagrodach, mediach… A tam jesteśmy tylko my najważniejsze. Wszystko tam jest nastawione i przygotowane na nasze efekty w życiu .

Opinii jest bardzo wiele, a Agnieszka mówi, że jej pasją i misją jest wsparcie kobiecości na najwyższym poziomie. Rozmawia i nawiązuje kontakt z każdym, a odbierając nagrody ogólnopolskie, pisząc dla tysięcy ludzi artykuły – mówi, że najważniejszy jest dla niej rozwój, misja dla kobiecości, rodzina, dzieci, przyjaciele, a nie rozgłos, którego raczej unika.

– Biorę udział tylko w wydarzeniach medialnych, które uważam za wartościowe lub tworzone przez ludzi, których po prostu znam osobiście. Bardzo ważne są dla mnie zasady i fundamenty w życiu, a czas jest dla mnie najcenniejszym skarbem. Abym mogła mieć przestrzeń dla rodziny, dzieci, bliskich osób, kolejnych szczebli wykształcenia, moich wspaniałych Kobiet, z którymi pracuje – konieczne są ustalone priorytety. Wiara, duchowość, rodzina i bliscy, praca, a pozostałe wydarzenia – dla wzmocnienia tych wartości. – wyjaśnia Agnieszka Zydroń.

– Żyję i kocham to, co robię. Jestem ogromną szczęściarą, bo mam tylu ludzi na całym świecie, na których mogę liczyć. Tworzę przestrzeń dla kobiet, która rozchodzi się bez reklamy w świat…Chcę do końca swych dni żyć w tym, co tworzę, bo pasja daje mi radość z wstawania rano i zasypiania w kobiecym nastawieniu na proces, na powrót do lekkości, a nie w męskiej rywalizacji i męskości. Kobiecość dała mi spokój. Nie muszę wstydzić się, że nie naprawię kontaktu lub zepsutej zmywarki… nie muszę wstydzić się różowej sukienki – to wszystko nie zabiera mi zasobów, kompetencji, wiedzy i wykształcenia. Mogę się nauczyć zrobić wszystko sama…tylko czy to jest dobre dla mnie, dzieci, świata…. Czy tego pragnę do końca życia…? Ważne pytania i odpowiedzi, których udzielić powinna sobie każda z nas.

Bo prawdziwa kobiecość ma smak i zapach, a ja pragnę ją na nowo pokazywać każdej kobiecie, która zapomniała, że posiada w sobie taki skarb i piękno…

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: