Studentki lepiej niż studenci oceniają swoje umiejętności, lepiej też odnajdują się w pracy w grupie. Jednocześnie mają niższe oczekiwania co do wysokości wynagrodzenia (o 23 proc. mniej niż mężczyźni) czy awansu. Rzadziej niż studenci chcą również zakładać własne firmy. Taki krok rozważa tylko 16 proc. młodych Polek – wynika z raportu „Do garów czy za stery? Jak dzisiejsze studentki widzą swoją przyszłość”.
Na potrzeby Platformy Pracodawców RP Kierunek – Kobieta Biznesu zostało przebadanych ponad 1 tys. studentek z małych ośrodków akademickich, spoza dużych miast.
– Jesteśmy świetnie wykształcone, mamy wszelkie predyspozycje do tego, żeby zarządzać firmą, prowadzić biznes i robić karierę, ale brakuje nam jednej rzeczy – odwagi. Hamuje nas stres. Z jednej strony chciałybyśmy wiele, natomiast zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie nas to też kosztować wiele nerwów – mówi agencji Newseria Biznes Odeta Moro, dziennikarka, prezes Fundacji Szczęśliwe Macierzyństwo.
Młode Polki wśród najważniejszych dla siebie wartości znacznie częściej od mężczyzn wskazują założenie rodziny, równowagę pomiędzy życiem rodzinnym a pracą, miłość czy dobry stan zdrowia. Natomiast wartości takie jak odniesienie sukcesu finansowego albo tworzenie innowacji były znacznie częściej wybierane przez mężczyzn.
– Blisko 30 proc. badanych to kobiety, które widzą siebie w przyszłości robiącą karierę, natomiast ważne są też te aspekty rodzinne – dom i dzieci – mówi Odeta Moro.
Raport pokazuje, że młode Polki oczekują od pracy głównie możliwości rozwoju i zdobywania nowych doświadczeń. Deklaruje tak 78 proc. – to o 21 pkt proc. więcej niż w przypadku mężczyzn. Prawie 2/3 studentek oczekuje spokojnego środowiska pracy. Kobiety w większym stopniu cenią sobie też dogodny dojazd i brak stresu związanego z wykonywaną pracą. Natomiast mężczyźni częściej wskazują możliwość szybkiego awansu (45 proc. vs 39 proc.).
Studentki znacznie częściej niż studenci są motywowane do pracy przez korzyści niematerialne, niezwiązane bezpośrednio z pensją. Mają też niższe oczekiwania wobec wynagrodzenia – mężczyźni podają kwotę wyższą średnio o 23 proc. Z drugiej strony młode Polki lepiej od mężczyzn oceniają swój poziom umiejętności. Wśród swoich mocnych stron wskazują też większą umiejętność pracy w grupie i zdolności komunikacyjne. Studentki uważają, że lepiej radzą sobie z wyszukiwaniem i analizą informacji oraz organizacją pracy.
Z badań wynika jednak, że zaledwie 16 proc. polskich studentek myśli o założeniu własnej działalności gospodarczej. Co ósma (12 proc.) planuje za to emigrację.
Zdaniem dziennikarki kobiety z mniejszych miejscowości potrzebują porady, żeby rozwijać się w życiu zawodowym, zwłaszcza jeśli starają się łączyć je z życiem rodzinnym. Aby wesprzeć młode Polki i pokazać im pozytywne wzorce rozwoju w biznesie, platforma Kierunek – Kobieta Biznesu planuje wykłady na uczelniach zachęcające studentki z małych miast do robienia kariery. Zorganizowany zostanie również konkurs, który umożliwi młodym kobietom odbycie praktyk w dużych firmach z indywidualną opieką mentoringową.
– Istnieje już wiele programów wspierających rozwój młodych kobiet, ale są one skupione w dużych miastach. Dlatego platforma Kierunek – Kobieta Biznesu przy Pracodawcach RP obrała sobie za cel wsparcie właśnie studentek z małych ośrodków akademickich. Chcemy przeprowadzić szereg wykładów, które będą prowadzone przez przedsiębiorcze kobiety właśnie po to, żeby zainspirować młode studentki do świadomego budowania swojej kariery – mówi Agnieszka Kłos, prezes Provident Polska, przewodnicząca platformy Kierunek – Kobieta Biznesu przy Pracodawcach RP.
Młode Polki cenią sobie też szkolenia i dokształcanie, ale często mają do nich ograniczony dostęp. Studenci dwukrotnie częściej odbywają płatne staże, natomiast studentki angażują się głównie w wolontariat albo odbywają staże bezpłatne. Co piąta nie brała udziału w żadnych dodatkowych szkoleniach czy kursach.
– Młode dziewczyny z mniejszych miejscowości narzekają przede wszystkim na to, że nie mają możliwości dokształcania się, że za mało jest spotkań, które pomogłyby im obrać właściwy kierunek zawodowy. Mam nadzieję, że my to zmienimy i damy im wędkę, bo chodzi o to, żeby ten sukces samemu sobie złowić – mówi Odeta Moro.