Każda decyzja, którą podejmujemy, w jakiś sposób zmienia nasze życie, od tych z pozoru błahych, jak np. do którego sklepu pójść na zakupy, po te bardziej poważne, np. o podjęciu nowej pracy. Jedne podejmujemy bardziej, inne mniej świadomie, ale wszystkie one wpływają na nasze życie.
Dla mnie jedną z takich decyzji było odejście z firmy, w której pracowałam 13 lat. Nie była to trudna decyzja, mogę powiedzieć, że pchnęły mnie do niej bardziej czynniki zewnętrzne. Jeden to postępująca choroba męża, drugi – sytuacja w pracy. Zaczęły się zwolnienia, atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, a ja nie chciałam się jeszcze bardziej denerwować. Podjęłam więc decyzję o odejściu z pracy, aby móc opiekować się chorym mężem, który bardzo mnie potrzebował.
Kolejną decyzją, która wprowadziła moje życie na zupełnie nowe tory, była decyzja o założeniu własnej firmy. Przez rok szukałam pomysłu na siebie, chciałam, aby praca była moją pasją, abym wstając rano, cieszyła się z nadchodzącego dnia i czekających mnie wyzwań, abym czuła się podekscytowana każdym kolejnym zadaniem. Szukałam takiej pracy, którą bym kochała, zgodnie z myślą Konfucjusza: „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”. Tak, taką pracę chciałam mieć – pracę z pasją. Niestety był jeden problem, nie wiedziałam, co jest moją pasją. Nigdy nie miałam takiej prawdziwej PASJI, owszem, lubiłam jedne czynności bardziej, inne mniej, ale nie było nic, przy czym zatracałabym poczucie czasu i co dodawałoby mi energii, zamiast ją zabierać.
Myślałam o tym dużo, próbowałam różnych zajęć. Podjęłam pracę w Call Center, aby się przełamać i sprawdzić, ponieważ wyjątkowo nie lubiłam rozmawiać przez telefon. Chciałam więc pokonać strach i wyjść ze strefy komfortu. Kolejnym pomysłem była franczyza kawiarni, jednak na szczęście szybko zrozumiałam, że niekoniecznie moje upodobanie do spędzania czasu w kawiarni powinno przekształcić się w biznes.
I tak poszukując swojej pasji, prawie się załamałam, ponieważ nie miałam żadnego hobby, które mogłabym przekształcić w biznes. Męczyłam się tak, dopóki nie usłyszałam, że pasja to nie czynność, ale emocje, które towarzyszą nam przy tej czynności. I to był strzał w dziesiątkę. Gdy to sobie uświadomiłam, sprawy potoczyły się jakby bez mojego udziału, trafiłam na wirtualną asystę, czyli zawód, który polega na pomocy firmom działającym online w marketingu, social mediach i wszystkich czynnościach, które mogą oddelegować, a które można wykonywać zdalnie. Było to dla mnie wyzwaniem, ponieważ wszystkiego musiałam nauczyć się sama – od tworzenia stron internetowych, montowania filmów, podcastów po obsługę platform szkoleniowych czy e-sklepów. Nie było to dla mnie jednak w żaden sposób męczące, uwielbiałam poznawać nowe programy, platformy czy CRM-y. Zapisałam się nawet na studia z e-marketingu, aby poznać od podszewki to, czym chcę się zajmować.
I tak po około półtora roku moja pierwsza marka „Pasja w Pracy” rozwinęła się w agencję wirtualnych asystentek, a ja stworzyłam drugą „Pasja w Biznesie”. Teraz oprócz prowadzenia agencji wirtualnych asystentek, zajmuję się również tworzeniem strategii marketingowych, budowaniem rozpoznawalności marki, doradztwem biznesowym oraz prowadzeniem mentoringowym osób, które dopiero zaczynają lub chcą świadomie rozwinąć swój biznes.
Mogę śmiało powiedzieć, że decyzja o założeniu własnej firmy zmieniła moje życie o 180 stopni. Obecnie czuję się spełniona, rozwijam się w mojej pracy, daje mi ona mnóstwo satysfakcji i radości, po prostu jest moją PASJĄ.
Lucyna Malik
Strateg marki | Mentor | Konsultant marketingu online
Tworzy strategie marketingowe dla biznesów online. Oferuje mentoring z zakresu rozwoju biznesu, budowania wizerunku marki, prowadzenia social mediów. Jest właścicielką agencji wirtualnych asystentek.
http://www.pasjawbiznesie.pl/
https://www.pasjawpracy.pl/
*** Felieton pochodzi z książki “DECYZJA, KTÓRA ZMIENIŁA ŻYCIE” dostępnej na stronie: https://www.multistore24.pl/decyzja-ktora-zmienila-zycie.html