Dziś opowiem Ci o tym, jak moje frustracje zainspirowały mnie do budowania swojego udanego biznesu. Nazywam się Anna Stachniuk i dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o firmie, którą prowadzę. Zacznę jednak przewrotnie- nie od opisu pasm sukcesów, a wręcz przeciwnie, opowiem o błędach, problemach i nieudolnościach, które wszystkich nas dotyczą, i na które można znaleźć receptę.
„CODZIENNOŚĆ TO ZMORA”
Od dziecka uczymy się, że od świtu do zmierzchu towarzyszy nam pełno obowiązków i odpowiedzialności. Jest to w nas tak zakorzenione, że przez lata budujemy w sobie przekonanie, że ze wszystkim powinniśmy sobie radzić, nie prosić o pomoc i nie przyznawać się do porażek. Gdzieś tu jednak leży błąd i zrozumiałam to, w jednym z najtrudniejszych okresów w swoim życiu.
Sama prowadzę firmę, która zajmuje się pomocą przedsiębiorcom w budowaniu marki osobistej- „rozwiązuję problemy nie do rozwiązania”, mam dwójkę dzieci i mieszkanie do utrzymania i choć radzę ludziom, jak organizować swoje firmy, to co miesiąc przytłaczał mnie milion spraw organizacyjnych, związanych z logistyką życia codziennego.
Zrozumiałam w pewnym momencie, że to wszystko za dużo, a codzienne radzenie sobie z obowiązkami mamy i szefowej, jest arcytrudne. Nie jestem idealna i nie wmówię sobie, że poradzę sobie sama ze wszystkimi obowiązkami. Dodatkowo właśnie się rozwiodłam więc nieodwracalnie zmieniłam swoje życie. Byłam daleko od rodziny, a dzieciaki jeszcze wciąż były małe… pomocy znikąd nie było widać, a im dłużej zwlekałam z działaniem, tym było gorzej.
Doszłam do wniosku, że z pewnością istnieją inne osoby, które tak jak ja mierzą się z podobnymi problemami i że one posiłkują się tzw. „pomocą domową”. Szukałam więc wsparcia w domowych obowiązkach, zatrudniałam kolejne panie z portali, które ogłaszały się do sprzątania i pomocy w domu albo z polecenia. Jednak zawsze kończyło się to fiaskiem. Wystarczyło przeziębienie takiej Pani i cały plan tygodnia był w gruzach- niemogła przyjść, była chora, pies jej zdechł, albo musiała zostać z dziećmi córki, wymówek nie było końca! A problem zostawał. Gdy już dochodziło do sprzątania to standardowo trwało do późnego popołudnia, a więc przez większość dnia ciężko było zorganizować życie domowe. Niby nic strasznego, ale jednak szukałam dalej rozwiązania, które uwolni mój czas i nie skomplikuje dodatkowo życia.
Znowu więc pomyślałam, że nie mogę być jedyną osobą, która ma taki problem. Kilka lat wcześniej mieszkałam w Nowym Yorku i obserwowałam jak sprawnie działa tam sektor sprzątający. Profesjonalne ekipy przyjeżdżały do domu klienta i sprzątały w godzinę na błysk. Niestety próżno było szukać czegoś takiego na lokalnym rynku. Zrozumiałam więc, że jest to pewna luka, która w tej chwili wciąż nie była dostrzegana, a którą świetnie zagospodarowują profesjonalne firmy sprzątające na zachodzie.
Zaczęłam analizować pomysł na nowy biznes, czy będzie zaspokajał potrzeby potencjalnych zainteresowanych? Bo z tyłu głowy miałam hasło, że „żeby napić się piwa nie trzeba kupować całego browaru”.
OLŚNIENIE
Nie tylko ja mierzę się z obowiązkami codzienności i doświadczam frustracji walcząc o porządek, zmywanie naczyń, odkładanie rzeczy na miejsce inne tego typu codzienne historie. Wiele innych osób również potrzebuje wsparcia i zwolnienia z części zadań, aby po prostu móc funkcjonować, znaleźć czas dla siebie i jednocześnie zachować zdrowy balans.
Wszystko to sprowadzało się do jednej odpowiedzi: Tak naprawdę każdy z nas potrzebuje czasu. Zawsze nam brakuje czasu: kiedy trzeba wstać rano, kiedy chcemy wypić kawę, musimy zawsze pamiętać o milionie obowiązków. Na zebranie myśli w ciszy w nie ma możliwości, tym bardziej, gdy otacza nas domowy nieład. Dzieci chcą iść na plac zabaw, jechać na wycieczkę, musisz ogarnąć swój wygląd i jeszcze jechać na zakupy, a jak to wszystko zrobisz, to wieczorem sprzątasz domowy Armagedon. Brak czasu dotyczy każdego z nas.
Tak oto 3 lata temu rozpoczęła się działalność firmy Czystasprawa24.pl. To profesjonalna firma sprzątająca, której czuję się matką. Dzięki rozmowom ze znajomymi i współpracownikami spotkałam Elizę, moją najbliższą współpracownicę, która jest drugim filarem naszej firmy. Zbudowałyśmy razem nowy standard, którego jeszcze nie było na rynku w sektorze prywatnym. Nasze kilkuosobowe zespoły od zadań specjalnych odmieniają codziennie życie wielu ludzi, dając im czas, który zostaje uwolniony z obowiązków i niechcianych zadań. Sprzątanie wykonane szybko i sprawnie to nasza dewiza, klient w ciągu godziny ma ogarnięty dom i cieszy się za każdym razem efektem WOW. Działamy prężnie, nauczyłyśmy klientów naszego standardu, tak bardzo, że nie wyobrażają sobie życia bez nas.
Pierwsza sprawa to marketingowe know-how i procesowe myślenie, które stanowiło podstawę zbudowania naszej strategii biznesowej. Duży sukces tego biznesu opiera się na współpracy i zaangażowaniu osób, które go tworzą. Eliza – nasza Koordynatorka i Instruktor zdobywała doświadczenie w pracy zespołowej i zarządzaniu ludźmi przez blisko 10 lat, sama jest również mamą trójki dzieci, a właściwie nastolatków, a w jej życiu nieustannie pojawia się więcej wyzwań, bo jak to się mówi „małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot”. Eliza to niezwykle ambitna kobieta, a więc od początku wiedziałam, że nadaje się do naszego zespołu doskonale, bo jest przykładem, że tylko gdy czegoś chcesz i masz wiedzę i determinację uda Ci się osiągnąć sukces. Ona zaś cieszy się z możliwości pracy na własnych zasadach, pracy elastycznej czasowo i docenianej przez klientów.
Naszym kluczem do osiągnięcia nowej jakości na rynku czystości było stworzenie zespołu, który w ekspresowym tempie sprzątnie mieszkanie, według z góry ustalonego klucza zasad i wymagań, czyli standardów, które wypracowałyśmy.
W pocie czoła nasza załoga uczyła się jak najwydajniej sprzątać, dbać o detale i budować relacje, co zaowocowało współpracą ze stałymi klientami- takimi jak Pan Henryk, który zaufał nam jako pierwszy i po dziś dzień cieszy się najbardziej opłacalnym abonamentem pośród naszych klientów!
FEEDBACK
Co mówią o nas nasi klienci?
“Pani Elizo ratuje nam pani życie, nikt już nie pamięta jak to było, kiedy ekipa nas nie odwiedzała! Pani Elizo Najwyższa Izba Kontroli zaakceptowała sprzątanie- moja żona jest zachwycona! Droga ekipo, dziękujemy, że jesteście, nasz dom nigdy tak nie lśnił po 2 godzinach sprzątania.”
Zdarzają się też wyznania od klientów wprost, dotyczące ich życia rodzinnego: „Pani Elizo uratowałyście nasze małżeństwo!”
Dlaczego nasi klienci są tak zadowoleni?
Wiemy jaką wartość dla nich ma czas i szanujemy go. Sprzątamy według ustalonych zasad, najwydajniej i najdokładniej. Jesteśmy przeszkolonym zespołem, który wykonuje zadanie i niczego nie komplikuje. Staramy się być elastyczni i dostosować się do klienta, tak bardzo jak to możliwe, przy wyborze terminów, czy środków czyszczących. Naszym zadaniem jest wykonanie sprzątanie tak, aby wywołać uśmiechy domowników.
KŁODY POD NOGAMI
Jak to wyglądało z perspektywy czasu?
Oczywiście pierwszy rok na rynku nie był od razu pasmem sukcesów, a raczej porażek, nauki i kosztów. Walczyłyśmy przede wszystkim z konkurencją, która dawała dumpingowe ceny, i klientami, którzy myśleli, że przecież usługa sprzątania nie powinna nic kosztować. Nauczyło to nas pokory, cierpliwości i wymusiło stosowanie różnych, bardzo specjalistycznych technik marketingowych, które sprawiły, że pomimo pandemii nadal jesteśmy na rynku i radzimy sobie świetnie.
Doświadczenie pandemii było straszne- nadeszło, gdy nikt się go nie spodziewał. Sytuacje nieprzewidywalne, mają tę cechę, że nie idzie ich zaplanować. Byłyśmy na etapie, gdy firma świętowała małe sukcesy, jak zbudowanie kolejnej ekipy i powiększenie ilości klientów, nawiązywanie nowych umów. Wtedy, pandemia zamknęła nam drzwi klientów przed nosem. Po pierwszym szoku, postanowiłyśmy działać szybko i kompleksowo, jak to mamy w zwyczaju. Pandemia była impulsem do poszerzenia działań o specjalistyczne dezynfekcje i sprzedaż urządzeń UV-C, które zabijają wirusy i chronią dzięki temu zdrowie i życie ludzi. Dodatkowo przez ten rok udzielałyśmy się charytatywnie, wspierałyśmy się wzajemnie i przetrwałyśmy, aby po pandemii wrócić jeszcze mocniejsze.
CO CIĘ NIE ZABIJE TO CIĘ WZMOCNI
Nasi klienci również wrócili, a nasze przewagi konkurencyjne w końcu zostają dostrzeżone bardziej niż kiedykolwiek! Profesjonalne usługi sprzątania i dezynfekcji są wręcz pożądane. Jesteśmy więc w trakcie realizacji naszych początkowych założeń, które nie zakładały rozwoju jedynie lokalnej firmy sprzątającej. Budujemy sieć franczyzową, opartą na naszych: know-how biznesowym i branżowym, na profesjonalnym marketingu oraz na doświadczeniach, również tych bolesnych. Jeśli myślisz o własnym biznesie, chcesz mieć czas na rodzinę i rosnąć lokalnie, to zapraszam Cię do poznania naszej oferty franczyzy (www.franczyza/czystasprawa24.pl ), bo ten biznes nie jest łatwy i ciężko go zacząć samemu, ale mając nasze wsparcie możesz zdziałać wiele. Nasze wartości to wspieranie się nawzajem, wspieranie #womanpower i rozwijanie ducha przedsiębiorczości w przyszłościowej branży.
Tak oto frustracje i bóle zrodziły biznes dający satysfakcję klientom, który jest odpowiedzią na ich potrzeby i który buduje stabilność i niezależność finansową tych, którzy w nim pracują. Nie ma róży bez cierni! Było warto.