Głos z Polski – Magazyn Kobiet Spełnionych.

Głos z Polski

Felieton Jolanty Fajkowskiej

Pytałam się Michała Merczyńskiego, dyrektora Narodowego Instytutu Audiowizualnego, który koordynuje kulturalne wydarzenia polskiej prezydencji, czy nasz kraj może być postrzegany jako centrum kulturalne Europy. Jego odpowiedź była jednoznaczna: tak, kultura jest czymś, na co stawiamy.

Padało. Nie były to najlepsze wakacje, jeśli chodzi o pogodę Ale były dobre, ciekawe, a nawet ekscytujące, gdy wspomnimy festiwale i koncerty, których wiele odbyło się w lecie: Open’er w Gdyni, Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie, Malta w Poznaniu, Brave Festiwal we Wrocławiu, Chopin i jego Europa, Festiwal Mozartowski. Wymieniam te zorganizowane w tradycyjnych miastach kultury, a przecież do tej listy dopisał się Białystok, Nowy Sącz, Duszniki i wiele innych miejscowości. Imponujące!

Na Malcie w Poznaniu byłam na koncercie – show niezwykłej grupy. Pochodzą z Ameryki, z Massachusetts,  śpiewają, tańczą, jeżdżą po świecie. Nic specjalnego, ktoś powie. Ale średnia wieku w tej grupie to około osiemdziesiątki! Każde z nich ma swoje problemy, choroby, ułomności związane z wiekiem. Dwa razy w tygodniu spotykają się, by tworzyć. I śpiewają Hendrixa, Janis Joplin, LED Zeppelin, Nirwanę, przeboje ich młodości z lat pięćdziesiątych i najnowsze. Jakże inaczej brzmią słowa o przemijaniu, odejściu najbliższej osoby, pożegnaniach, gdy wypowiada je osoba dojrzała, a nawet stara, doświadczona, po wielu przejściach. Są prawdziwe, wzruszają i poruszają, zyskują dodatkową wartość. Nazwę zespołu proszę zapamiętać: Young@heart czyli młodzi duchem. Tak, są młodzi duchem i sercem, są zaangażowani i radośni, szczęśliwi i refleksyjni. Pokazują, że życie zaczyna się w każdej chwili.

Oglądałam ich występ i myślałam, czy możliwy byłby taki koncert w wykonaniu ich polskich równolatków. Czy nie śmialibyśmy się i nie kpili z nich? Jesteśmy mało tolerancyjni dla ludzi starszych. Denerwuje nas ich powolność, brak zrozumienia dla nowinek technicznych, ograniczona sprawność fizyczna. Odsuwamy staruszków od siebie, nie chcemy, by się wtrącali w nasze sprawy. Wykluczamy. Dotyczy to zwłaszcza kobiet. Nic dziwnego, skoro piękno według dzisiejszych polskich standardów to młodość. A kobieta przecież ma być tylko piękna, modna, zadbana, uczesana, ubrana zgodnie z najnowsza modą, wypielęgnowana… i wystarczy. A jeśli nie jest młoda, to do lamusa.

Świat i Europa zrozumiały, że młodość to za mało. Zrozumieli to już reklamodawcy i firmy samochodowe, koncerny kosmetyczne i farmaceutyczne, agencje ubezpieczeniowe i deweloperzy, że dojrzałość to siła: wiedzy, rozsądku i pieniędzy. A my ciągle w tyle, jak zawsze. W reklamach piętnastolatki mówią o kremach dla kobiet, dziennikarze w telewizji pouczają swych gości, a mogliby być ich wnukami, teksty na portalach plotkarskich piszą nastolatki i mówią, co dobre dla innych.

Widzami na koncercie Young@heart byli w większości młodzi i bardzo młodzi ludzie. Ściągnęła ich na pewno popularność grupy /film o nich był entuzjastycznie przyjmowany na festiwalach w Los Angeles, Sundance i Warszawie/. Myślę, że przywiodła ich też ciekawość, jak starcy sobie radzą z Rollingstonsami czy Coldplayem. Po pierwszych kilku minutach – na widowni szaleństwo jak na rockowym koncercie i łzy w oczach, gdy popłynęły słowa nieśmiertelnego przeboju „What a wonderful world”. Mam nadzieję, że nie potraktowano koncertu jako ciekawostki czy curiosum. Chciałabym, by takie show odbyło się z polskimi wykonawcami. Jestem pewna, że castingi byłyby nie mniej emocjonujące jak do X Faktora czy Mam talent. To byłby prawdziwy Voice of Poland!

Jolanta Fajkowska

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: