Carine Roitfeld: Moda + odwaga = sukces!

Znani projektanci zabiegają o jej względy, redaktorzy boją się jej opinii, a modelki marzą by dla niej pracować… I pomyśleć, że przepis na sukces według Carine Roitfeld jest zaskakująco prosty!

 

Choć moda jest raczej kobiecą domeną, to jednak w tej branży najwięcej do powiedzenia mają panowie. Znani projektanci, dyktatorzy trendów, wydawcy magazynów o tej tematyce, a także fotograficy czy producenci sesji modowych to przeważnie mężczyźni… Na szczęście wśród kreatorów mody nie brak też silnych kobiet, które choć są wyczulone na potrzeby innych pań, nie boją się głosić odważnych sądów i realizować zaskakujące pomysły. Najlepszym przykładem takiej osobowości jest Carine Roitfeld, genialna projektantka, na której kolejne propozycje zawsze czeka cały modowy świat!

 

Rosyjski szyk

Carine urodziła się w zamożnej rodzinie francusko-rosyjskiej. Swoje dzieciństwo wspomina jako dostatnie, spokojne i… pełne inspiracji, których dostarczyli jej oboje rodzice. Matka, zachwycała paryskim szykiem i nienagannymi manierami, z kolei ojciec i jego rodzina zaszczepili w ukochanej córce zainteresowanie rosyjską kulturą, pełną przepychu i niebanalnych pomysłów, które Carine do dziś realizuje… w modzie. Znana projektantka rozpoczęła swą karierę w wieku 18 lat, kiedy to została wypatrzona na paryskiej ulicy przez asystenta brytyjskiego fotografa. Piękna Francuska zaczęła pracować jako modelka, pojawiała się w magazynach dla nastolatek, np. „Look Now” . Jak sama mówi: „Nigdy nie miałam okładki i dzięki temu weszłam do świata mody”. Jak to możliwe? Okazuje się, że Roitfeld zamiast pozować, wolała stanąć po drugiej stronie obiektywu, by pracować jako stylistka i rozpocząć współpracę z „Elle”!

Szyk i szok

Kilka lat później jej kariera nabrała rozpędu, Carine poznała wówczas początkującego projektanta Toma Forda. Ich współpraca była długotrwała, ale wyjątkowo burzliwa i kontrowersyjna. Carine wraz z Fordem pracowali przy sesjach dla Gucci (gdzie Ford był szefem działu stylistów, a następnie dyrektorem kreatywnym) oraz Yves Saint Laurent. Ich propozycje określono jako tzw. porno chic, gdyż były oczywistym nawiązaniem do… filmów porno z lat 70. Niczym nieskrępowany sensualizm, odwaga i balansowanie na granicy dobrego smaku stały się odtąd znakiem rozpoznawczym Carine Roitfeld. Jak sama stwierdziła: „Jedyne, co tak naprawdę lubię w porno chic, to szyk”.

Królowa „Vogue’a”

Wkrótce do nazwiska Roitfeld przylgnęła łatka skandalistki. Sama projektantka stała się jednak osobą rozpoznawalną w szeroko pojętym świecie mody. I o to chodziło! W 2001 roku zaproponowano jej posadę redaktor naczelnej francuskiego „Vogue’a”. Od tego czasu z prestiżowego magazynu zniknęły zdjęcia anorektycznych modelek, pojawiły się za to normalne dziewczyny oraz ubrania w przystępnych dla czytelników cenach. Kierowany przez Roitfeld magazyn budził jednak wiele kontrowersji, czego sztandarowym przykładem była sesja Toma Forda z dziećmi jako modelami w perwersyjnych pozach z 2010 roku. Sesja wywołała oburzenie, a wokół Roitfeld znów zrobiło się głośno.

„Sexy babcia”

Rok później Roitfeld postanowiła pożegnać się z redakcja „Vogue’a”. Projektantka ani chwili nie była jednak na bezrobociu, gdyż wkrótce zaczęła pracować dla „Harper’s Bazaar” i założyła własny magazyn „CR Fashion Book”. Jaki można określić to wydawnictwo? „Dużo seksu, nagości i papierosów. Nie chcę zanudzić siebie i, co najważniejsze, czytelników” – wyznała w jednym z wywiadów redaktor naczelna. Magazyn, choć jest autorską wizją mody według Carine, przedstawia jednak porno chic w nieco bardziej subtelnej formie. Być może wynika to z faktu, że Roitfeld, jak sama mówiła, jako babcia złagodniała i zamiast szokować, woli lansować bardziej spersonalizowane projekty.

Czy to oznacza, że gwiazda francuskiej mody wybiera się na przedwczesną emeryturę? Absolutnie nie! Skandalistka zajęła się stylizacjami dla kampanii reklamowych swoich przyjaciół, czyli Karla Lagerfelda, Chanel i Toma Forda oraz domu mody Dior. W 2015 r. i w 2016 r. Roitfeld stworzyła kolekcję dla marki Uniqlo. Poza magazynem projektantka wydała również książkę „CR GIRLS”, na łamach której prezentuje unikatowe fotografie znanych modelek, m.in.: Gigi i Belli Hadid, Joan Smalls czy Lily Donaldson. Całkiem niedawno była redaktor naczelna francuskiego „Vogue’a” została globalnym dyrektorem ds. mody dla magazynu „Harper’s Bazaar”. Oznacza to ścisłą współpracę z 26 edycjami pisma z całego świata.

„To pierwszy projekt tego typu, dlatego jesteśmy bardzo podekscytowani i nie możemy doczekać się efektów współpracy z Carine oraz jej wkładu w tworzenie międzynarodowych wydań pisma” – powiedział Duncan Edwards, prezes wydawnictwa Hearst Magazines International. Grunt to rodzinka! Choć jako projektantka Carine Roitfeld niejednokrotnie wykazała się zamiłowaniem do kontrowersyjnego stylu, to jednak w życiu osobistym słynna Francuska stawia raczej na tradycyjne wartości, wśród których rodzina jest na pierwszym miejscu.

Wolny związek

Od 1979 roku partnerem Carine Roitfeld jest projektant Christian Restoin. Żyją w wolnym związku. Dlaczego? „Nie ma ślubu, nie będzie rozwodu” – ucina temat Carine. Para ma dwoje dzieci: Julię i Vladimira. 34-letnia Julia Restoin Roitfeld jest znana w świecie mody i to nie tylko dzięki sławnemu nazwisku. Jej kariera modelki zaczęła się już w 1990 roku, kiedy Julia pozowała do włoskiego „Vogue Bambini”. Potem poszło jak z płatka: córka Carine Roitfeld zdobiła już kampanie marek Mango, H&M, była twarzą perfum Black Orchid Toma Forda, a także domów mody Miu Miu, Zac Posen i Jean-Paul Gaultier. Co najważniejsze, Julia nawet nie myśli o zakończeniu kariery, mimo że wiele modelek, będąc w jej wieku, przechodzi już na zawodową „emeryturę”. Z kolei urodzony w 1984 roku brat Julii Vladimir RR jest dziś znanym w Nowym Jorku marszandem i kuratorem.

Niewiele jest w świecie mody osób, którym tak perfekcyjnie (to przez wiele lat!) udało się pogodzić życie zawodowe z prywatnym. To chyba najlepszy dowód na to, jak pełną sprzeczności osobą jest Carine Roitfeld: propagatorka „porno schic”, która stawia na rodzinę, skandalistka, której propozycje balansują na granicy dobrego smaku, a jednocześnie wielbicielka francuskiego szyku, perfekcjonistka w każdym calu, a przy tym osoba obdarzona wielkim poczuciem humoru. I jak tu nie podziwiać Carine Roitfeld?

 

Joanna Bielas

* fot. Córka Carine – Julia Restoin Roitfeld w kampanii Mango / Materiały prasowe

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: