Agnieszka Nortey: Czego potrzebuje kobieta…

Cześć, kochana, cieszę się, że jesteś. Dziś zapraszam Cię na spotkanie ze mną, do pięknego ogrodu, gdzie na kocyku wypijemy pyszną herbatkę z cytryną i pomarańczą. To będzie fajna, kobieca chwila dla siebie.

 

 

Cieszę się, że mogę opowiedzieć Ci kawałek mojej historii, a Ty weź z niej proszę to, czego teraz najbardziej potrzebujesz.

PANI IRENA Z GDYNI, ZROBIŁA MI DZIEŃ!

Pozwól, że zacznę od pewnej historii… Wyobraź sobie, że w sobotę rano otrzymałam niespodziewany telefon od Pani Ireny z Gdyni, która ma 80 lat. Kiedy odebrałam telefon, usłyszałam w nim głos, który powiedział do mnie: „Pani Agnieszko, przeczytałam pani książkę i dzwonię, aby powiedzieć, że jest to najlepsza książka, jaką przeczytałam w życiu…”

Możesz sobie wyobrazić moje wzruszenie… Dzwoni do mnie wspaniała kobieta, która mi mówi, że trudno było jej samej zamówić książkę przez internet, ale udało się… mało tego, szukała mojego numeru telefonu w internecie, aby do mnie zadzwonić i powiedzieć mi, że moja książka zmienia życie, że po jej przeczytaniu ma ochotę nadal ładnie wyglądać pomimo swojego wieku, że kobiety w jej wieku bardzo tego potrzebują! Że mam nie przestawać robić tego, co robię, że z przyjemnością ogląda moje filmiki na Youtube….

Rozkleiłam się… i wiesz co? Miałam wcześniej kilka razy taką myśl: „Czy dobrze zrobiłam, że w książce ‘Stylowa Królowa’ napisałam kawałek swojej prywatnej historii? No bo wiesz… wiem, że ona także bardzo pomaga kobietom, no ale w książce, w której piszę o stylizacji i dobieraniu ubrań? No tak, a z drugiej strony wiem, że taka jest moja historia i to właśnie na niej się wszystko opiera, więc dlaczego mam o tym nie mówić? Wracało to pytanie do mnie co jakiś czas…

Jednak telefon od Pani Ireny, wiadomości od moich czytelniczek po jej przeczytaniu, utwierdzają mnie w tym, że ta książka miała właśnie tak, a nie inaczej być napisana – bo wiem, jak bardzo jest wartościowa i motywująca do zmian… Nie tylko w garderobie, po to aby kobiety miały się nareszcie w co ubrać, jednocześnie w głowie sporo się układa, a jej podtytuł: „Jak mocą swojego wizerunku pokazać siłę swojej kobiecości i odzyskać życie na nowo” – jest kwintesencją tej książki. Bo taka właśnie jest.

No dobra, ale od początku.

Kiedy po liceum kończyłam wiele szkół policealnych i ciągle kiedy jedną kończyłam, zapisywałam się do następnej, cały czas miałam poczucie, że nie mogę złapać siebie, że nie mogę odkryć w sobie tego, co naprawdę chciałabym robić. Pomimo że od najmłodszych lat, od kiedy pamiętam, chodziło mi po głowie kobiece piękno, moda, ubrania, stylizacje, makijaże, dbanie o siebie. Dlatego właśnie będąc nastolatką, wyczekiwałam pod kioskiem co miesiąc, kiedy będzie nowy numer magazynu modowego „Elle”. Pamiętam, że zbierałam pieniądze, abym mogła go sobie kupić zamiast cukierków.

Potem zamykałam się w pokoju i czytałam magazyn od deski do deski, w kółko przeglądając. Wycinałam z gazety kobiety, które mnie zachwycały swoim wyglądem, które wyglądały na szczęśliwe w swoim życiu, pewne siebie, dobrze czujące się w ubraniach, które na sobie miały. Układałam to wszystko w segregatory, dziś nawet nazywa się to mapą marzeń, a ja już wtedy ją tworzyłam, nawet o tym nie wiedząc… Projektowałam swoją przyszłość.

Pewnego dnia postanowiłam, że idę do szkoły kosmetycznej, niech się dzieje co chce! Ja czuję, że to właśnie chcę robić i zacząć się rozwijać w tym kierunku. Ciągle chodziło mi to po głowie, dlaczego dopiero teraz zaczynam to robić? Realizować to, o czym myślę tak długo? Ech, najważniejsze, że zrobiłam ten pierwszy krok i pozwoliłam sobie wejść na ścieżkę „bądź sobą”. W szkole kosmetycznej czułam się jak ryba w wodzie, nawet egzamin zaliczyłam na celujący jako pierwsza w historii szkoły. Potem był gabinet kosmetyczny, solarium, no bo to przecież takie modne było! Kiedyś każdy chodził do solarium, a dzisiaj? Chyba już prawie nikt. Jak to wszystko się zmienia….

Potem zapisałam się do rocznej szkoły makijażu i wizażu, którą także ukończyłam z wyróżnieniem. Wiesz, mało tego, ja jeszcze będąc w trakcie tej szkoły, zdobyłam Mistrzostwo Polski w Stylizacji i Makijażu Haute Couture, a potem zostałam wicemistrzynią Polski w Makijażu Fotograficznym. Te zdarzenia w moim życiu pokazały mi, jak wiele zależy ode mnie, od podejmowanych przeze mnie decyzji. Utwierdzało mnie to w tym, że idę dobrą drogą, że kiedy słucham siebie i swojej intuicji – wszystko jest dobrze.

Ale nie zawsze tak było…

Tak się mówi, kiedy ludzie są starsi: „Chciałabym w tamtym, młodszym wieku mieć ten umysł, co mam teraz. Z pewnością uniknęłabym błędnych decyzji…”

I wiesz, z perspektywy czasu raczej powiedziałabym teraz: „No tak, fajnie by było”, jednocześnie dziś wiem, po co to wszystko do mnie przyszło i dlaczego mnie to spotkało – bo miałam po prostu doświadczać życia i poznać wiele jego smaków. Dzięki temu mogę być lepszym człowiekiem. Mogę uleczyć w sobie to, co było do uleczenia i spojrzeć na swoje życie z zupełnie innej perspektywy, z takiej, gdzie czujesz się sobą i jesteś szczęśliwa w swoim życiu.

Kiedy podjęłam decyzję o rozwodzie, od tamtej pory bardzo skupiłam się na pracy nad sobą. Jestem pewna, że Ty także podjęłaś niejedną ważną, trudną decyzję w swoim życiu… i ciekawa jestem, która z nich była dla Ciebie najtrudniejsza?

Dla mnie do dziś właśnie ta… Teraz nie niosę już ciężaru związanego z tą decyzją oraz całym procesem, który trwał bardzo długo… bo jak ktoś dopiero po 10 latach z sądu wychodzi i czuje, jakby już tam jedną nogą mieszkał, to uwierz mi, jest się z czego cieszyć! Jednocześnie była to także najlepsza decyzja, jaką podjęłam.

Ponieważ wtedy dopiero zrozumiałam, czego tak naprawdę potrzebuje kobieta. Kiedy zaczęłam wyrzucać z szafy mnóstwo niepotrzebnych ubrań, które nie kojarzyły mi się dobrze, które przypominały mi niefajne sytuacje, niosły ze sobą negatywne emocje, w których nie czułam się dobrze i wyrzuciłam potem te wory, to wiesz co? Pamiętam to jak dziś, mówię do siebie: Aga, ale przecież Ty pomagasz na co dzień kobietom organizować garderoby, jesteś stylistką już od kilku lat i tego nie wiedziałaś? Nie wiedziałaś tego, jakie to wspaniałe uczucie czuć się znowu lekko, świeżo i bardziej odważnie? Aha! No tak, teraz już wiem, czego naprawdę potrzebują kobiety! Eureka, jak dobrze, że do mnie przyszłaś! Dziękuję.

Kiedy zaczynasz wykorzystywać ubrania jako narzędzie do lepszego samopoczucia każdego dnia, wtedy wszystko nabiera zupełnie innego znaczenia. Przecież to wcale nie o ubrania chodzi, kochana, tylko o Ciebie. Kiedy zgłaszają się do mnie kobiety, mówiąc „Aga, ja nie mam się w co ubrać”, „Aga, ale przecież ja robię przegląd szafy co jakiś czas, to dlaczego to nie działa? Dlaczego ten problem ‘nie mam się w co ubrać’ ciągle do mnie wraca?”. Pytam wtedy: „Ok, dobrze, a w jaki sposób robisz ten przegląd szafy?” „No wiesz, no normalnie, po prostu wyrzucam ubrania, w których nie chodzę”, ja: „ok, i to wszystko?”, „no tak, a co?”.

Ostatnio zgłosiła się do mnie Agata, która miała dokładnie taki problem, nie wiedziała, co do niej pasuje, co jakiś czas wyrzucała ubrania, w których nie chodziła, jednocześnie cały czas coś u niej nie działało z szafą. Po prostu nie miała się w co ubrać. Kiedy pojechałam do Agaty na przegląd szafy, okazało się, że w szafie było jeszcze pełno ubrań tak zwanych „może założę”, mieszających się z tymi, które były dla niej. Teraz już wiem, że jeśli do mnie mówisz: „Pozbyłam się niepotrzebnych ubrań”, to znaczy tak naprawdę: „pozbyłam się CZĘŚCI niepotrzebnych ubrań”. Między innymi dlatego szafa Agaty była niefunkcjonalna, był tam chaos. Kiedy stworzyłam dla Agaty szafę kapsułową, wielosezonową, czyli pokazałam jej na przykładach gotowych zestawów, które stworzyłam, w jaki sposób może wykorzystać letnie ubrania jesienią i zimą, powiedziała do mnie: „Aga, ja nigdy w życiu nie przypuszczałam, że w taki sposób mogę połączyć te ubrania, teraz się czuję rewelacyjnie, zmieniłaś moje życie!”.

No i właśnie kilka lat wcześniej nie potrafiłam przekazać tego, jak bardzo ubrania, które na sobie nosimy, mają wpływ na to, jak się czujemy. Część kobiet, która się do mnie zgłasza, nadal myśli, że ubrania to „tylko” ubrania, a przecież pod tymi ubraniami kryje się tak wiele…

Kiedyś, pamiętam, na początku tego roku, kiedy pomagałam przy przeglądzie szafy Ewelinie, gdzie także mnóstwo ubrań się pozbyłyśmy, były emocje podczas ich odkładania… czy wiesz o tym, że kiedy trudno nam się pozbyć ubrań, których nie nosimy, to często pod tym są jakieś emocje z nimi związane? No tak, bo kiedy pamiętasz, że w tej bluzce byłaś pierwszy raz na randce ze swoim partnerem, albo jak dobrze czułaś się w tej sukience, to pomimo że już tych ubrań nie założysz – trudno Ci się ich pozbyć. Tak stało się u Eweliny. Kiedy na kolejnym spotkaniu podczas wspólnych zakupów, Ewelina powiedziała do mnie: „Wiesz, Agnieszka, muszę Ci coś powiedzieć. Wyciągnęłam z szafy jeszcze jedną sukienkę. Miałam ją na pogrzebie taty… i trudno było mi ją odłożyć, ale teraz wiem, że to już czas. Nie wyniosłam jej jeszcze z domu, ale wyciągnęłam ją już z szafy. Dziękuję.”

Dziś wiem, jak bardzo moja pomoc jest potrzebna kobietom, wiem, że dzięki temu mogę sprawić, aby w ich życiu dokonywały się zmiany, właśnie dlatego, że zaczynają się czuć lepiej same ze sobą i w tym, co mają na sobie. Wiem, że dzięki temu, iż idę za głosem serca, mogę podejmować dobre decyzje dla mnie i dokładać cegiełkę do zmian w życiu innych kobiet.

Naprawdę cieszę się, że jesteś ze mną. Chodź… przytulę Cię.

„Myślę, że osobisty styl zaczyna się od wewnątrz, ponieważ jest to filozofia i podstawa. Jeśli jesteś szczery i wierny sobie, będziesz miał najlepsze poczucie osobistego stylu”. Stella McCartney.

Agnieszka Nortey

 

„Od 17 lat jako stylistka, kreator zmiany wizerunku mam ogromną przyjemność pomagać kobietom poczuć się dobrze w ubraniach, które noszą. Odkrywam styl, który jest wewnątrz Ciebie, po to abyś miała się w co ubrać. Podczas przeglądu szafy uczę, jak łączyć ubrania w zestawy, w których ruszysz podbijać świat. Podczas wspólnych zakupów nauczę Cię, jak, co i gdzie kupować, także kolejne samodzielne zakupy nie będą dla Ciebie wyzwaniem.

Przechodząc przez mój pełny program zmiany wizerunku, który został uznany za bestseller roku 2018 przez ‘Law Business Quality’, przejdziesz ze mną przez wszystkie kroki zmiany wizerunku, dzięki którym odkryjesz sama siebie na nowo, a zmiana doda Ci skrzydeł.

Program stworzyłam na bazie mojej wieloletniej pracy jako stylistka i doświadczeń życiowych”.

Trener stylizacji, dzięki czemu z sukcesem szkoli przyszłe osobiste stylistki.

Autorka książki, którą napisała na bazie własnej historii „Stylowa Królowa. Jak mocą swojego wizerunku pokazać siłę swojej kobiecości i odzyskać życie na nowo”.

Autorka podcastu o modzie i stylu „Sekrety Wizerunku”. Mistrzyni Polski w Stylizacji i Makijażu Haute Couture oraz wicemistrzyni Polski w Makijażu Fotograficznym.

Prowadzi kanał na Youtube, gdzie można znaleźć filmy z poradami stylizacyjnymi.

Prywatnie mama wspaniałej córki Noemi.

www.agnieszkanortey.pl

Fot. Irma Dudzińska

*** Felieton pochodzi z książki “DECYZJA, KTÓRA ZMIENIŁA ŻYCIE” dostępnej na stronie: https://www.multistore24.pl/decyzja-ktora-zmienila-zycie.html

1 komentarz

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: