Żurnale – Magazyn Kobiet Spełnionych.

Żurnale

Felieton Hanny Bakuły

Jesienią i zimą zostaję zasypana żurnalami mód. Jest to ostatnia rzecz, jaka mnie interesuje, bo zaraziłam się od Agnieszki Osieckiej, która twierdziła, że „jest poza modą” i tego się trzymała. Chodziła w nieforemnych paltotach i niemodnych butach, a jej torebki…! Nic nie pomagały odzieżowe prezenty, chowała je do szafy. Nie pomagały błagania. Zawsze trochę przypominała stóg siana i tego się trzymała. Nie przeszkadzało jej być cudowną, oryginalną kobietą i poetką.

Żurnale
Ze mną i modą jest lepiej, bo nie jestem poza trendami, a na ciuchach się znam. Głównie obserwuję ulice i sklepy Nowego Jorku czy Paryża. Po kilku dniach widać jakiś wspólny mianownik. Odczekuję i dopiero wtedy robię zakupy. Ciekawą rzeczą jest to, że tylko Polki i Rosjanki starają się wyglądać jak klony. Jak obcasy, to za wysokie, sprawiające, że nogi przypominają kopyta perszerona. Kolana uginają się jak u połamanego bocianka. Resztki włosów w identycznym blond kolorze. Co my z tym blondem pekaesowym? Usta jak serdelki, paznokcie, których nie powstydziłaby się pracownica agencji towarzyskiej w Kijowie. Po co tak banalnie?

Wszystko dobrze leży na anorektyczce 185 cm wzrostu, plus obcasy 20 cm i lat 18. Co to ma do normalnej inteligentnej dziewczyny? Otóż ma, bo z niewiadomych powodów dążymy do żałosnej unifikacji. Ja nigdy tego nie miałam, bo studia na ASP kształtują poglądy estetyczne. Sekundę temu wróciłam z Paryża. Klasyka i balerinki. Na dużych przyjęciach 10-centymetrowe, markowe obcasy. Spod mini nie widać tego, co widać u nas. Szpary w udach nie uświadczysz. No i własny styl jest najważniejszy. W tym sporo markowych, antycznych ubrań.

Oto wstęp, do opisania trendów na zimę, w charakterystyczny dla mnie, łagodny sposób. Nosimy: włosy długie za ramiona i zwisające smutno, mogą wystawać spod kłapciatego kapelusza. Nie przewidziano żadnej alternatywy. Usta blade, charakterystyczne dla umierających dziewic z XIX-wiecznego horroru. Wyglądają nieźle u dwudziestolatek, potem groza. Sytuację pogarsza nastrzyknięcie serdelkowate. Oczy napaćkane, podkrążone. Zagęszczone rzęsy, w których ma się rzewne oczy krowy. Biust zastępują wyliniałe futrzane kubraczki, a torbę – skalp Indianina zwisający z ramienia. Może być jeszcze wór dziadowski. Mini pokazuje szparę w udach. Spodnie rurki, też.

Dla tłuścioszek, jest propozycja chodzenia w obcisłych szortach, wbitych na grube, jasne rajstopy i szerokie pasy w talii. Z okazji zimy obowiązkowe krótkie rękawki i dekolty do pasa. Paltoty nieforemne, czasem ozdobione ochłapkiem futra. No i okulary typu Harry Potter ze szkłami białymi. Dość szczycenia się dobrym wzrokiem. Musimy wyglądać brzydko, bo tak się podoba złośliwym projektantom, którzy mężczyzn szpecą mniej, ciekawe dlaczego? Czasami dla równowagi, sugerują wygląd wioskowego głupka we włóczkowej czapce.

To tyle, bo polska ulica bimba sobie na kanony. Znowu wylegną palta do ziemi, kapelusze typu Halloween. Znowu od rana będziemy wyglądać, jak na Sylwestra. Znowu kurduple ruszą do boju w balerinkach, a wysokie w oślich kopytkach. Znowu wszystko będzie za obcisłe i nieoryginalne. Taki mamy narodowy styl i niech nas naśladują.

Żurnalom mówimy – nie!

Hanna Bakuła
fot. Agencja eRBe

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: