Beata Orbik: Rodzice zarazili mnie muzyczną pasją

Beata Orbik to z jednej strony debiutantka, a z drugiej – coraz bardziej doświadczona wokalistka. Na co dzień śpiewa w zespole Marysi Sadowskiej, a 4 lata temu brała udział w „The Voice Of Poland”. Właśnie debiutuje solową epk-ką „Slajd”, a jeszcze w tym roku chce wydać nową płytę. O jej dotychczasowej drodze, nowym wydawnictwie i jego zawartości opowiedziała nam w poniższej rozmowie.

 

MM: Jak to się stało, że po latach zdecydowałaś się podjąć stworzenia materiału pod własnym szyldem?

BO: Tak naprawdę od dziecka marzyłam o tym, aby śpiewać i tworzyć własną muzykę. Myślę, że wpływ na to mieli także moi rodzice. Mama śpiewała i grała na gitarze akustycznej, a tata na basie i dośpiewywał chórki. Gdy byłam małym dzieckiem, to pamiętam, że w naszym domu odbywały się próby zespołu. To oni zarazili mnie pasją muzyczną.

MM: A czy tak jak rodzice uczyłaś się grać na jakimś instrumencie?

BO: Do szkoły muzycznej poszłam, gdy miałam 19 lat. Rodzice zawsze mi powtarzali, że najpierw muszę zdać maturę, a dopiero później mogę zająć się muzyką. A w szkole muzycznej dla wokalistów instrumentem obowiązkowym była gitara lub pianino. Wybrałam ten drugi i przez 7 lat uczyłam się grać na pianinie, ale była to raczej dodatkowa aktywność, z którą nie wiązałam przyszłości. Okazało się jednak, że bardzo przydają mi się te umiejętności do tworzenia muzyki.

MM: Udział w „The Voice Of Poland” przypadł jeszcze na okres Twojej edukacji muzycznej?

BO: Tak, byłam już po kilku latach nauki w szkole muzycznej, kiedy trafiłam do „The Voice Of Poland”. To było w 2014 roku.

MM: Przechodząc już do ep-ki „Slajd” – przy jej tworzeniu współpracowałaś tylko z Andrzejem Pieszakiem?

BO: Przy piosenkach od strony muzycznej pracowałam tylko z Andrzejem. Natomiast przy tekstach pomagali mi Igor Seider, Joanna Piwowar-Antosiewicz i Michał Skrok.

MM: Czemu tylko jeden ‘slajd’?

BO: Ponieważ odnosi się on do piosenki o tym tytule, a jej przesłanie mówi o tym, żebyśmy się otworzyli na życie oraz na to, co się dzieje wokół nas i by czerpać z niego najwięcej. By nie było tym, czym ten zapis jednej chwili, jakim jest tytułowy slajd.

MM: Idąc dalej – czujesz gniew?

BO: Osobiście nie czuję gniewu. W piosence „Zabij Gniew” chodzi o to, aby się tego wyzbyć. Kieruję ją do ludzi, którzy dążą do trupach do celu, żeby samemu osiągnąć sukces, by żyli i dali żyć innym.

MM: A kim jest „Gang Złych Kobiet”, skoro mają one dobre maniery?

BO: (śmiech). Chodzi o silne, mocne kobiety, które nie przejmują się problemami, czy rzeczami materialnymi. Dlatego też w klipie wraz z tancerkami niszczymy różne rzeczy (śmiech). Stąd też ten ‘gang’, czyli grupa, która czerpie z życia jak najwięcej, ale jednocześnie są damami. Natomiast czy są złe? Traktuję to z przymrużeniem oka. Ten tekst ma dużo przenośni, więc można go różnie interpretować.

MM: Zarejestrowaliście z Andrzejem więcej utworów?

BO: Tak, na razie pozostały w ukryciu (śmiech). Napisaliśmy ich tyle, że spokojnie wejdą na płytę, która – mam nadzieję – ukaże się jeszcze w tym roku.

MM: Będziesz promowała „Slajd” koncertowo?

BO: Bardzo bym chciała. Nie jestem jeszcze rozpoznawalną osobą, dlatego nie jest łatwo zorganizować koncerty. Na razie staram się w miarę możliwości promować ją przede wszystkim medialnie. Mam nadzieje, że przy okazji płyty te koncerty już będą.

MM: Płyta będzie nosiła tytuł „Slajdy”?

BO: A tego jeszcze nie wiem, szczerze mówiąc (śmiech), ale myślę, że raczej nie.

Rozmawiał: Maciej Majewski

 

Warto posłuchać: https://www.youtube.com/watch?v=-l9OMJrksFk

Nikt jeszcze nie skomentował

Pozostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

I.D. MEDIA AGENCJA WYDAWNICZO-PROMOCYJNA

info@idmedia.pl
tel. +48 609 225 829


redakcja@ikmag.pl

 

Magazyn kobiet spełnionych,

Śledź na: